nt_logo

Michał Probierz nie do poznania. Zakasał rękawy, a reprezentacja ruszyła do gry

Klaudia Zawistowska

25 czerwca 2024, 20:43 · 2 minuty czytania
Meczem z Francją reprezentacja Polski zakończyła swój udział w Euro 2024. Podczas turnieju niekiedy więcej niż o grze naszych zawodników mówiło się o… stylizacji trenera. We wtorek było jednak inaczej.


Michał Probierz nie do poznania. Zakasał rękawy, a reprezentacja ruszyła do gry

Klaudia Zawistowska
25 czerwca 2024, 20:43 • 1 minuta czytania
Meczem z Francją reprezentacja Polski zakończyła swój udział w Euro 2024. Podczas turnieju niekiedy więcej niż o grze naszych zawodników mówiło się o… stylizacji trenera. We wtorek było jednak inaczej.
Probierzowi w marynarce było za gorąco. Więc podwinął rękawy Fot. Foto Olimpik/REPORTER

O stroju naszego szkoleniowca bardzo dużo mówiło się zwłaszcza po spotkaniu z Holandią. Wówczas nasz selekcjoner prezentował się niezwykle szykownie w dobrze skrojonym jasnym garniturze, do którego założył kamizelkę w kratkę.


O tym zestawie od Lancerto rozpisywały się nawet zagraniczne media. We wtorek po aż tak eleganckim stroju nie było już śladu.

Michał Probierz nie do poznania. Tak pokazał się na meczu z Francją

Charakterystycznej stylizacji z pierwszego spotkania Probierz nie kontynuował już podczas meczu z Austrią. Wówczas miejsce jasnego zestawu zajął klasyczny garnitur w granatowym kolorze.

Jeszcze inaczej Probierz postanowił ubrać się na pożegnalny mecz z Francją. Podczas spotkania w Dortmundzie poprowadził reprezentację ubrany w szary garnitur, do którego dobrał granatowy krawat oraz brązowe dodatki w postaci butów i paska. Jednak w trakcie spotkania na próżno było szukać szarej marynarki.

W czasie meczu Probierza można było zobaczyć z podwiniętymi rękawami białej koszuli, wymachującego do naszych zawodników. Taka zmiana stylizacji, z eleganckiej, na bardziej nieformalną, zaskakuje. Niemniej po remisie raczej nikt nie będzie miał pretensji do stroju szkoleniowca. Wręcz przeciwnie, jeśli nasza drużyna będzie zdobywać punkty, szkoleniowiec może wyglądać nawet jak… Franciszek Smuda.

Wszystko wskazuje jednak na to, że strój naszego selekcjonera nie miał związku z szykiem i stylem. Największą rolę najprawdopodobniej odegrała temperatura. I to niekoniecznie ta związana z emocjami na boisku.

Piekielny upał na Euro 2024. Niemcy wydali specjalne alerty

We wtorek 25 czerwca niemiecki Deutscher Wetterdienst (DWD) wydał ostrzeżenia dla dziewięciu z szesnastu landów. W większości przypadków alerty dotyczyły bardzo wysokiego natężenia promieniowania UV. W trzech natomiast największym zagrożeniem dla mieszkańców, turystów, a także kibiców miały być piekielne upały.

Meteorolodzy alarmowali, że przez znaczna część dnia temperatura będzie przekraczała 30 st. C. Ochłodzenia nie przyniesie również noc, ponieważ wówczas słupki rtęci nie spadną poniżej 20. kreski.

Quiz: Zostań królem strzelców! Sprawdź, swoją kibicowską formę na Euro 2024

We wtorek gorąco było również podczas spotkania Polska-Francja. Temperatura w Dortmundzie wynosiła ok. 27 st. C. Można więc przypuszczać, że na stadionie pełnym ludzi było jeszcze goręcej. W związku z tym nietrudno się dziwić, że polski szkoleniowiec postawił na jasny garnitur i podwinięte rękawy koszuli. W marynarce byłoby mu jeszcze goręcej.

Dodajmy, że niemieckie upały lada moment dotrą również do Polski. Już od środy w większości regionów możemy spodziewać się ponad 30 st. C. 25 czerwca alerty drugiego stopnia związane z wysokimi temperaturami obowiązywały na zachodzie i południu kraju. 26 czerwca zostaną najpewniej ogłoszone w całej Polsce. Dodatkowo będą im towarzyszyły burze.