nt_logo

Odwiedziłam ten maleńki kraj i przepadłam. Wiem, za co kochają go Polacy

Klaudia Zawistowska

29 czerwca 2024, 19:13 · 4 minuty czytania
Kiedy dużo się podróżuje, widoki zaczynają powszechnieć. O taki nagły błysk, zaskoczenie, czy zauroczenie bywa naprawdę trudno. Jednak w Europie jest kraj, który chyba nigdy mi się nie znudzi. Tam zawsze czuję się wyjątkowo, a moją opinię podzielają tłumy Polaków.


Odwiedziłam ten maleńki kraj i przepadłam. Wiem, za co kochają go Polacy

Klaudia Zawistowska
29 czerwca 2024, 19:13 • 1 minuta czytania
Kiedy dużo się podróżuje, widoki zaczynają powszechnieć. O taki nagły błysk, zaskoczenie, czy zauroczenie bywa naprawdę trudno. Jednak w Europie jest kraj, który chyba nigdy mi się nie znudzi. Tam zawsze czuję się wyjątkowo, a moją opinię podzielają tłumy Polaków.
Malta to moja miłość od pierwszego wejrzenia. Wiem, za co kochają ją Polacy Fot. Klaudia Zawistowska/naTemat

Malta jest niewielkim wyspiarskim krajem położonym między Europą a Afryką. Takiego miksu kulturowego, historycznego, ale i narodowościowego nie znajdziecie nigdzie indziej. Nieoficjalnie mówi się, że nawet połowa jej mieszkańców to imigranci. W tym wszystkim jest jednak metoda, a Malty, moim zdaniem, nie da się nie lubić. I już tłumaczę dlaczego.


Malta w wakacje? Tego miejsca nie możesz ominąć

Po raz pierwszy na Malcie byłam w 2022 roku. Mając dość polskiej zimy, spakowałam plecak i poleciałam tam na przełomie stycznia i lutego. Na wyspie spędziłam prawie tydzień, intensywnie zwiedzając i ciesząc się temperaturą na poziomie ok. 20 st. C. I choć cały kraj zajmuje powierzchnię zbliżoną do Krakowa, to nawet przez chwilę się nie nudziłam.

Punkt obowiązkowy to Mdina, czyli pierwsza stolica Malty. To średniowieczne miasto sprawia, że można się poczuć jak w podróży w czasie. Kluczenie między kolejnymi wąskimi uliczkami, które są zabudowane z obu stron wysokimi murami, to jak spacer przez niekończący się labirynt. Nie bez powodu nazywa się ją Cichym Miastem. Bez trudu znajdziesz tu miejsce nieoblegane przez turystów. Podczas mojej drugiej wizyty na Malcie w marcu 2024 roku dowiedziałam się, że Mdina nie jest ulubionym miejscem Maltańczyków.

Domy są tam bardzo drogie i znajdują się pod nadzorem konserwatorskim, przez co niewiele można w nich zmieniać. Podobnie jest również w obecnej stolicy Valletcie. Dodatkowo lokalsi wierzą, że jest to miasto duchów, w którym po zmroku spotkać można zbłąkane dusze od stuleci czekające na powrót ukochanych, którzy zginęli na morzu lub wojnie.

Na Malcie znajdziesz miejsce idealne do zdjęć

Punktem obowiązkowym zwiedzania powinna być również niewielka wioska rybacka – Marsaxlokk. Mogłabym tam siedzieć godzinami i patrzeć na kolorowe łódki należące do miejscowych rybaków. Unoszą się na falach, tworząc niezwykle uspokajający krajobraz. Jest to także świetne miejsce do zrobienia pamiątkowych zdjęć.

Tu również warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię. Na Malcie jest ponad 350 kościołów, a jej mieszkańcy (przynajmniej ci starsi) należą do bardzo religijnych. To jednak nie przeszkadza im w korzystaniu z symboli pogańskich. We wnętrzu rybackiej łódki można znaleźć krzyż, a na zewnątrz są umieszczane Oczy Horusa, które mają chronić podczas połowów. Podobnych motywów w tym kraju można znaleźć znacznie więcej.

Malta w wakacje? Na pewno ruszą tam tłumy, ale ja radzę poczekać

Malta jest niezwykle popularna w okresie wakacji. Właśnie wtedy zalewają ją prawdziwe tłumy turystów, które tłoczą się na uliczkach zabytkowych miast, czy nielicznych plażach. Pamiętajmy bowiem, że kraj ten słynie ze skalistego wybrzeża i bardzo czystej wody. Plaże piaszczyste należą do rzadkości, choć jedna z nich została niedawno uznana za najlepszą w Europie.

Oprócz plaż i tłumów, od wizyty na Malcie latem odstrasza mnie pogoda. Jeśli już w marcu temperatury regularnie zbliżają się do 25 st. C, to latem na tamtejszych ulicach musi być istna sauna. Wartości przekraczające 30 st. C nie zachęcają do aktywnego zwiedzania, a przecież to jest największą zaletą tego kraju.

Szukasz ucieczki od tłumów i zgiełku? Maltańskie Gozo będzie dla ciebie idealne

Warto pamiętać, że Malta składa się z kilku wysp. Od największej z nich pochodzi nazwa kraju. Drugą pod względem wielkości jest Gozo i to ona w marcu sprawiła, że jeszcze bardziej zakochałam się w tym kraju.

Z natury jestem miłośniczką górskich wędrówek i kontaktu z przyrodą. Malta nie może poszczycić się wysokimi wzniesieniami (najwyższe ma 253 metry), ale jej ogromną zaletą są niesamowite klify. I tu znowu w grę wchodzi pogoda. Wędrówka przy 30 st. C to żadna przyjemność. Ale wiosną czy jesienią, kiedy na termometrach jest ok. 20-25 st. C, taki spacer jest czystą przyjemnością.

Dodatkowo w tym okresie Malta i Gozo są prawdziwie zielonymi oazami. Choć nie ma tam lasów, to połacie zielonej trawy potrafią ciekawie kontrastować z niebem oraz mieniącą się odcieniami niebieskości wodą morską.

Daj się ponieść wodnemu szaleństwu na Malcie, Gozo lub Comino

Malta, Gozo i Comino (trzecia z wysp maltańskich) to również świetne miejsce dla miłośników sportów wodnych. Ja polecam zwłaszcza wycieczkę kajakową. Pamiętajcie, że wiosłowanie w morzu jest znacznie trudniejsze niż na rzece, ale nagrodą za wysiłek jest możliwość zobaczenia przybrzeżnych jaskiń. Jeśli zdecydujecie się na taką atrakcję, nie popełnijcie mojego błędu i zabierzcie ręcznik oraz ubrania na zmianę.

Malta i jej wyspy słyną również z bardzo dobrych warunków do nurkowania. Wraki zatopione u jej wybrzeży zostały specjalnie przygotowane, aby stanowić atrakcję, a równocześnie nie być zagrożeniem dla lokalnej flory i fauny. Ta opcja dostępna jest jednak dla nieco bardziej doświadczonych nurków. Amatorzy, po odbyciu specjalnego szkolenia, mogą zanurkować w pobliżu brzegu i z bliska przyjrzeć się podwodnemu życiu.

To właśnie ta różnorodność atrakcji i doświadczeń sprawia, że na Maltę będę zawsze wracać z nieukrywaną przyjemnością. Jej zwiedzanie nigdy mi się nie znudzi. A jeśli nawet będę miała czegoś dość, to będę tam wracać dla pastizzi. Te niewielkie przekąski wykonywane z ciasta francuskiego i sera ricotta (te polecam najbardziej) lub groszku, to prawdziwa uczta dla mojego prostego podniebienia.