Greków i turystów wypoczywających na Krecie w niedzielę czekało gwałtowne przebudzenie. Ok. godziny 7:00 rano doszło tam do silnego trzęsienia ziemi. Wiele osób mogło to pobudzić bardziej niż poranna kawa.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Trzęsienia ziemi w Grecji niestety nie należą do rzadkich. Z tego powodu regularnie uszkodzeniom ulegają zabytkowe budynki, ale i nowe hotele, czy domy. W niedzielę 21 lipca po raz kolejny w krótkim odstępie czasu odnotowano wstrząs w pobliżu Krety.
Trzęsienie ziemi na Krecie
Greckie media informują już o szczegółach związanych z niedzielnym trzęsieniem ziemi. Jego siła miała wynieść 5,3 w skali Richtera. Kluczowe dla bezpieczeństwa mieszkańców wyspy i turystów było jednak to, w jakim miejscu znajdowało się jego epicentrum.
Jak informuje serwis protothema.gr, wg. Instytutu Geodynamicznego w Atenach centrum wstrząsu miało znajdować się na obszarze morskim. Dokładnie 59 km na południowy zachód od Paleochory w Chanii. Dodatkowo źródło trzęsienia ziemi znajdowało się na głębokości ok. 17,2 km.
Polacy na Krecie odczuli trzęsienie ziemi. To jeszcze nie koniec niebezpieczeństwa?
Mimo tego, iż epicentrum trzęsienia ziemi miało miejsce kilkadziesiąt kilometrów od brzegu, to było bardzodobrze odczuwalne w prefekturze Chanii. Przypomnijmy, że to jeden z popularniejszych regionów turystycznych na Krecie. Dodatkowo swoje wakacje uwielbiają spędzać tam Polacy.
Dobra wiadomości, które przekazują lokalne władze, są takie, że w wyniku trzęsienia ziemi nie doszło do uszkodzenia infrastruktury. Informacje te potwierdziła miejscowa straż pożarna. Warto jednak dodać, że gdyby epicentrum znajdowało się bliżej brzegu, sytuacja byłaby znacznie trudniejsza.
Przypominamy, że było to już drugie trzęsienie ziemi w tym regionie w odstępie doby. Wstrząsy były tam odczuwalne także w sobotę 20 lipca. Wówczas ich siła wyniosła 4,2 w skali Richtera.
Jak informuje dyrektor instytutu geodynamiki Gerasimos Chouliaras, nie można wykluczyć, że niedzielne trzęsienie ziemi nie było ostatnim w najbliższym czasie. Trwa monitorowanie sytuacji. Dzięki temu naukowcy chcą ustalić, czy był to najsilniejszy z serii wstrząsów.
Trzęsienie ziemi niejedynym zagrożeniem. W Grecji trzeba uważać na pożary
Większym zagrożeniem niż trzęsienia ziemi w Grecji bywają pożary. Te pojawiły się już na kilku popularnych wyspach i w części kontynentalnej już na początku lipca. Ogień szalał w okolicy Aten, ale również na Krecie, Kos i Chios.
"Podczas pobytu w Grecji warto śledzić w mediach społecznościowych profil 112 Greece, który na bieżąco publikuje informacje dotyczące zagrożenia w przypadku wystąpienia klęsk żywiołowych: trzęsienia ziemi, pożarów czy powodzi" – można przeczytać na stronie polskiego MSZ.
Czy jednak pożary są wystarczającym powodem, żeby odwołać tam swoje wakacje? – Komunikaty i ostrzeżenia MSZ to wyłącznie rekomendacje, które należy wziąć pod uwagę przy planowaniu podróży i nie są wiążące. Decyzja o tym, czy odwołać wyjazd, należy do organizatora, a o tym, czy wyjechać, do samego uczestnika – przekazało redakcji naTemat Biuro Rzecznika Prasowego MSZ.