Występy Taylor Swift na całym świecie przyciągają tłumy jej fanów. W Wiedniu w czwartek 8 sierpnia miał rozpocząć się pierwszy z trzech koncertów. W sumie miało wziąć w nich udział 200 tys. osób. Imprezy odwołano w ostatniej chwili po tym, jak okazało się, że 19-latek planował dokonać w ich trakcie zamachu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Sprawę dość dokładnie opisuje brytyjski "The Telegraph". Wszystko wskazuje na to, że sygnał o planowanym ataku austriacki wywiad otrzymał od amerykańskiego Secret Service. Gdyby nie to, pod stadionem mogło dojść do ogromnej tragedii. Wystarczy spojrzeć na to, co znaleziono w mieszkaniu 19-letniego Berana A., obywatela Austrii.
Planował zamach podczas koncertu Taylor Swift. Miał materiały wybuchowe
Zdaniem sąsiadów 19-latka, który mieszkał pod Wiedniem w miejscowości Ternitz, chłopak długo nie wyróżniał się z tłumu. Nosił trampki i dżinsy, choć ostatnio zauważyli dużą zmianę w jego wizerunku. Nastolatek zapuścił długą brodę, a koszulki zastąpił bawełnianą bluzką z długim rękawem.
Jego życie w ostatnim czasie rzeczywiście uległo dużej zmianie. Chłopak złożył przysięgę wierności Państwu Islamskiemu w formie online. To jednak nie koniec. W mieszkaniu jego rodziców znaleziono należące do niego maczety, a także materiały wybuchowe (chłopak ukradł je z poprzedniej pracy) i samodzielnie skonstruowane bomby. To właśnie tym wszystkim chciał się posłużyć podczas zamachu w trakcie koncertu Taylor Swift.
19-latek wiedział, że wdarcie się na stadion będzie niezwykle trudne. Właśnie dlatego planował uderzyć w tłum fanów artystki, który gromadzi się pod obiektami na całym świecie w trakcie jej koncertów. Są to najczęściej osoby, które miały nadzieję na zakup biletów w ostatniej chwili, lub przyszły posłuchać muzyki na żywo zza bram stadionu.
Quiz: Czy rozpoznasz piosenkę Taylor Swift po kadrze z teledysku? [QUIZ]
19-latek nie działał sam. Pomagał mu 17-latek
Austriak Beren A. został zatrzymany i przesłuchany. Nie jest jednak jedyną osobą podejrzaną o plan organizacji zamachu. W środę 7 sierpnia w rękach policji znalazł się także 17-latek, który ma turecko-chorwackie korzenie. Chłopak na kilka dni przed planowanym zamachem zatrudnił się na stadionie Ernst Happel. Dodatkowo w jego domu znaleziono materiały związane z ISIS. W sprawie przesłuchano także 15-latka, który miał potwierdzić zeznania Berana, ale najpewniej nie brał czynnego udziału w planowaniu ataku.
19-letni Austriak chciał zabić jak największą liczbę osób. Nie planował także przeżyć ataku. "Chciał zabić siebie i duży tłum dziś lub jutro" – powiedział w czwartek Omar Haijawi-Pirchner, dyrektor austriackiej służby wywiadowczej. "Został on wyraźnie zradykalizowany w kierunku Państwa Islamskiego i uważa, że zabijanie niewiernych jest słuszne" – dodał.
Koncert Taylor Swift odwołany. Prawica już grzmi
"Mając potwierdzenie od przedstawicieli rządu o planowanym ataku terrorystycznym na stadionie Ernsta Happela, nie mamy innego wyjścia, jak odwołać trzy zaplanowane koncerty dla bezpieczeństwa wszystkich" – poinformował w środę 7 sierpnia organizator wydarzenia, Barracuda Music.
Do sprawy odniósł się także kanclerz Austrii. "Sytuacja wokół najwyraźniej zaplanowanego ataku terrorystycznego w Wiedniu była bardzo poważna" – mówił Karl Nehammer, dodając przy tym, że "zagrożenie można było wcześnie rozpoznać, stawić mu czoła i zapobiec tragedii" dzięki współpracy policji z krajowym i zagranicznym wywiadem.
Sytuację związaną z 19-latkiem, który wstąpił w szeregi "Prowincji Chorasan" odpowiedzialnej za atak podczas koncertu w Moskwie, wykorzystała skrajna prawica. "Taylor Swift może grać na całym świecie, ale nie tutaj! Wiedeń jest naprawdę inny! Moje córki i ja czekaliśmy na to przez rok!" – pisał Dominik Nepp, lider skrajnie prawicowej Partii Wolności w Wiedniu. "Tylko dlatego, że mamy w naszym kraju tę hołotę IS dzięki niekontrolowanej kulturze powitalnej!" – zakończył.