Turcja w tym sezonie zmaga się z kryzysem dotyczącym turystyki krajowej, ponieważ obywatele coraz częściej wybierają urlop poza granicami państwa. W odpowiedzi władze podwyższyły podatek wyjazdowy. To jednak niejedyny problem, z jakim boryka się Turcja. Niedawno wprowadzono kontrowersyjne przepisy dotyczące bezpańskich psów, co wywołało liczne protesty, także za granicą.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ze względu na szalejącą inflację, wysokie ceny i niskie płace, wielu obywateli Turcji nie stać na wypoczynek w kurortach swojego kraju. W rezultacie przeciętny Turek na przestrzeni lat, skrócił długość swoich wakacji z dziesięciu dni do zaledwie trzech lub pięciu.
Wielu mieszkańców Turcji zdecydowało się skorzystać z oferty Grecji, która wprowadziła wizy umożliwiające im siedmiodniowy pobyt na jednej z dziesięciu greckich wysp.
W odpowiedzi na tę sytuację, tureckie władze postanowiły podnieść kwotę podatku wyjazdowego do 500 lir tureckich, co odpowiada około 59 zł. Jest to wzrost o 233 proc. w porównaniu do stawki z 2022 roku.
Decyzja ta ma na celu zniechęcenie obywateli do wyjazdów zagranicznych i skierowanie ich uwagi na turystykę krajową. Podwyżka mogła nie przypaść do gustu mieszkańcom, jednak nie jest to jedyny problem, z którym boryka się Turcja.
Nowe prawo w Turcji
Pod koniec lipca rząd Turcji wprowadził nowe prawo dot. bezpańskich psów. Według nowo przyjętych przepisów bezdomne zwierzęta będą łapane i uśmiercane.
Jak informuje dziennik "The Guardian", w Turcji żyje obecnie około 4 milionów bezpańskich psów. Choć większość z nich nie stanowi zagrożenia, coraz częściej zdarza się, że gromadzą się one w grupach. Niestety doszło do sytuacji, w której kilka osób zostało zaatakowanych. Nowe przepisy nie dotyczą kotów.
"Nowe przepisy wymagają od gmin zbierania bezdomnych psów i umieszczania ich w schroniskach, aby je zaszczepić, wykastrować i wysterylizować przed udostępnieniem do adopcji. Psy, które odczuwają ból, są śmiertelnie chore lub stanowią zagrożenie dla zdrowia ludzi, zostaną poddane eutanazji" – czytamy.
Wprowadzenie tego prawa wywołało liczne protesty wśród miłośników zwierząt. Opozycja tureckiego rządu zapowiedziała dążenie do jego unieważnienia.
Brytyjczycy bojkotują Turcję
Nowe przepisy tureckiego rządu wywołały oburzenie również poza granicami kraju, szczególnie w Wielkiej Brytanii. W odpowiedzi na nowe prawo Brytyjczycy ogłosili bojkot Turcji w mediach społecznościowych. Wiele osób postanowiło zrezygnować z wcześniej zaplanowanych wakacji w Turcji.
Hashtag #BoycottTurkey zyskuje na popularności na platformach takich jak X (dawniej Twitter) i Facebook. Coraz więcej osób, w tym aktywiści i miłośnicy zwierząt, wyraża swoją dezaprobatę wobec nowego prawa. Nie brakuje ostrych słów.
"Psychopaci rządzą dobrymi ludźmi i terroryzują ich, poprzez terror zwierząt", "Czasy się zmieniają. Dziś Turcja rozpocznie najgorszą rzeź psów w historii. Erdogan i jego gang zlikwidują, dokonają masowego mordu 4-5 milionów psów. My, w cywilizowanym świecie, nigdy nie zapomnimy ani nie wybaczymy. Będziemy #BoycottTurkey na zawsze" – brzmi treść wybranych komentarzy.
Pojawiły się również wpisy, w których autorzy zwracają się bezpośrednio do prezydenta Turcji.
"Panie Erdogan, czy pamięta pan jeszcze ten dzień, podczas trzęsienia ziemi w Turcji w 2023 r., kiedy to indyjskie psy tropiące uratowały dziewczynkę uwięzioną w gruzach po trzęsieniu ziemi. Panie Erdogan, jeśli jest pan człowiekiem, proszę natychmiast wycofać ustawę o masakrze psów", "Turcja była na mojej liście miejsc do odwiedzenia w 2025 r. To piękny kraj i nie mogłem się doczekać, żeby zobaczyć psy w kawiarniach, sklepach. Ludzie, którzy kochają te psy, muszą być załamani".