Wybory prezydenckie odbędą się dopiero w maju, jednak on już oficjalnie ogłosił swoją kandydaturę – to Sławomir Mentzen, a nie Krzysztof Bosak będzie reprezentował Konfederację w wyścigu do Pałacu Namiestnikowskiego. To dość kontrowersyjne posunięcie, biorąc pod uwagę, że w kampanii do Sejmu polityk wyłożył się na debacie z Ryszardem Petru.
Reklama.
Reklama.
Prawo i Sprawiedliwość cały czas gorączkowo poszukuje kandydata na prezydenta. Jarosław Kaczyński dodatkowo nie wie, czy będzie miał dość środków, by odpowiednio sfinansować kampanię reprezentanta swojej partii.
Jako pierwszy oficjalnie ogłosił walkę o prezydenturę. Oto nowa "piątka" Konfederacji
Cały czas krążą pogłoski, żeSzymon Hołownia może zrezygnować ze startu biorąc pod uwagę swoje słabe sondaże. Do startu nie pali się również Władysław Kosniak-Kamysz, któremu daleko od zostania faworytem opinii publicznej.
Na pierwszy ogień w prezentacji kandydatów poszła więc Konfederacja. W sobotę w Warszawie Sławomir Mentzen zebrał polityków swojej formacji i ogłosił oficjalnie swoją kandydaturę w wyborach.
W swoim wystąpieniu debiutujący parlamentarzysta stwierdził, że dotychczas prezydenci pełnili funkcję marionetek liderów swoich partii. Zdążył też złożyć pierwszą obietnicę wyborczą. Stwierdził bowiem, że jako prezydent będzie najaktywniejszy, jeśli chodzi o liczbę złożonych projektów ustaw oraz zawetowanych ustaw, które będą trafiały na jego biurko z Sejmu.
W ten sposób poseł zbudował nową "piątkę Mentzena". Jeszcze w czasie kampanii do Sejmu sieć okrążały nagrania, na których mówił, że "piątka Konfederacji to: "Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej".
Aż do ogłoszenia kandydatury Mentzena spekulowano, czy udziału w wyborach nie będzie chciał wziąć Krzysztof Bosak. Przedstawiciel narodowców poprzednio zgromadził poparcie 1 317 380 wyborców.
Tymczasem Sławomir Mentzen w czasie kampanii do Sejmu doprowadził do drastycznego spadku notowań formacji oraz wyłożył się na debacie gospodarczej z Ryszardem Petru, który sam jest znany z licznych wpadek przed kamerami.
Także po objęciu mandatu poselskiego to Bosak częściej reprezentuje Konfederację w debatach publicznych. Mentzen nie jest także zbyt aktywnym posłem. Wziął udział jedynie w 65.19 proc. głosowań. Teraz jednak chce być... najaktywniejszym prezydentem.
Przypomnijmy, że zgodnie z przepisami zawartymi w Konstytucji, wybory na urząd prezydenta RP zarządza marszałek Sejmu. Marszałek musi to zrobić na dzień przypadający nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującej głowy państwa. Ta mija 6 sierpnia 2025 roku.