Donald Trump na gorąco ocenił spływające wyniki wyborów prezydenckich, według których ma już zapewnione 266 głosów elektorskich, co sprawia, że do zwycięstwa o godzinie 8:30 brakowało mu już tylko czterech głosów. On jednak już teraz mówi o sobie, że jest prezydentem elektem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Chcę wam wszystkim podziękować. To był, jak sądzę, największy ruch polityczny wszech czasów (Make America Great Again - red.). Chcemy naszemu krajowi pomóc uleczyć się, naprawimy naszą granicę, naprawimy wszystko. Dzisiaj napisaliśmy historię. Pokonaliśmy przyczyny, których nikt nie sądził, że uda się pokonać. Zobaczcie, co się stało, to po prostu nie do wiary – mówił wyraźnie podekscytowany Donald Trump.
– To cudowne zwycięstwo dla narodu amerykańskiego, które pozwoli nam uczynić Amerykę znowu wielką. Wygraliśmy stany wahające, takie jak Karolina Północna czy Pensylwanię – mówił były i prawdopodobnie przyszły prezydent Stanów Zjednoczonych.
Trump odniósł się też do prawdopodobnej wygranej w wyborach do Senatu i Izbie Reprezentantów, które sprawią, że Republikanie zyskają w USA pełnię władzy.
– Ameryka dała nam bezprecedensowy mandat. Przejęliśmy kontrolę nad Senatem, tak, to jest świetne – ekscytował się Trump rozmiarami zwycięstwa.
Trump ocenił, że wygrana w swingujących stanach da mu 315 głosów elektorskich.
"The New York Times" już w nocy ocenił prawdopodobieństwo wygranej Trumpa na 90 procent i to jeszcze, gdy w wyborczej układance było o wiele więcej niewiadomych niż obecnie.
A potem wszystko się potwierdzało, gdy Trump wygrywał w kolejnych swingujących stanach, które miały decydować o jego zwycięstwie, w tym kluczowej Pensylwanii.
Na scenę wkraczał już w atmosferze prawie pewnego zwycięstwa, gdy miał 266 głosów elektorskich.
Wcześniej coraz większe szanse Trumpa na zwycięstwo skomentował w dosadnym tonie Elon Musk. "Gem, set, mecz" – napisał w portalu X szef Tesli.
Niemal pewna wygrana Trumpa to niejedyne zwycięstwo Republikanów. Amerykańska prawica prawdopodobnie weźmie też większość w Senacie, o czym pisaliśmy w naTemat.
Czytaj także:
Dlaczego Republikanie przejmą Senat?
Zasiada w nim 100 senatorów. Do tej pory Demokraci mieli minimalną większość 51 deputowanych. Republikanie mieli 49 senatorów.
To ma się zmienić w wyniku nocnych wyborów – wynika z ich wstępnych wyników. Stanie się tak prawdopodobnie po przewidywanych zwycięstwach Republikanów w Wirginii Zachodniej i Ohio.
W Wirginii Zachodniej miejsce wcześniej zajmowane przez Demokratów zdobył obecny gubernator stanu, Jim Justice. Przypadło ono Republikanom po odejściu na emeryturę byłego Demokraty Joe Manchina, który konfliktował się z członkami własnej partii, zanim został senatorem niezależnym.