Już wkrótce posłowie zadecydują, czy Wigilia Bożego Narodzenia stanie się dniem wolnym od pracy. To ważna decyzja, która może wpłynąć na sposób, w jaki Polacy spędzają ten wyjątkowy dzień i jakie będą tego konsekwencje dla gospodarki.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wigilia Bożego Narodzenia to dla wielu Polaków szczególny dzień, pełen tradycji i spotkań rodzinnych.
Wkrótce Sejm podejmie decyzję, czy 24 grudnia stanie się dniem wolnym od pracy. To kluczowa kwestia, która może wpłynąć nie tylko na sposób obchodzenia świąt w Polsce, ale również na gospodarkę całego kraju.
Czy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy? Decyzja w rękach posłów
Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie podczas najbliższego posiedzenia Sejmu, które odbędzie się w dniach 19-22 listopada 2024 roku. Posłowie rozpatrzą projekty ustaw dotyczące zmiany kalendarza dni wolnych.
Wśród rozważanych propozycji jest zarówno dodanie Wigilii do listy dni wolnych, jak i rozwiązanie, które wiązałoby się z rezygnacją z innego dnia wolnego w zamian za 24 grudnia. Obecnie w Polsce obowiązuje 13 dni ustawowo wolnych od pracy.
Głosy "za" wprowadzeniem wolnej Wigilii
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, posłanka Lewicy, od dawna apeluje o wprowadzenie Wigilii jako dnia wolnego od pracy. Argumentuje, że Polacy pracują znacznie więcej niż obywatele innych krajów Europy. Z danych wynika, że średnia liczba godzin pracy w Polsce wynosi około 1814 rocznie, co stawia nas w czołówce krajów, gdzie ludzie spędzają najwięcej czasu w pracy.
– Wigilia to czas, który powinniśmy spędzić z rodziną. Potrzebujemy dnia wolnego, aby odpowiednio przygotować się do świąt – wypowiedziała się w tej sprawie Dziemianowicz-Bąk. W jej opinii wolna Wigilia to krok w stronę poprawy jakości życia Polaków, którzy często są zmuszeni łączyć obowiązki zawodowe z wymagającymi czasu i zaangażowania przygotowaniami do świąt.
Głosy "przeciw" – obawa o koszty gospodarcze
Z drugiej strony, pojawiają się głosy przeciwników tego pomysłu, którzy wskazują na potencjalne koszty związane z wprowadzeniem dodatkowego dnia wolnego. Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zwróciła uwagę, że dodatkowy dzień wolny wiązałby się z obciążeniem dla gospodarki, co w obecnej sytuacji ekonomicznej może być dla Polaków niekorzystne.
– Każdy dodatkowy dzień wolny to koszt dla budżetu państwa. W obliczu wyzwań gospodarczych, na które napotykamy, musimy być ostrożni z takimi decyzjami – mówi Pełczyńska-Nałęcz. Wskazuje, że jeśli Wigilia miałaby zostać dniem wolnym, należałoby rozważyć usunięcie innego dnia wolnego, np. Trzech Króli, w celu zrównoważenia tego kosztu.
W 2024 roku mamy 251 dni pracujących oraz 115 dni wolnych od pracy, w które wliczają się święta ustawowo wolne oraz weekendy. Prezydent Andrzej Duda zadeklarował, że poprze i podpisze rozwiązanie, na które w imieniu Polaków zdecydują się politycy zasiadający w Sejmie.