Gala przyznania Oscarów – najważniejsze nagrody w świecie kina – odbędzie się 2 marca 2025 roku. Wokół wydarzenia krążyło wiele spekulacji na temat tego, kto zostanie gospodarzem ceremonii. Akademia właśnie rozwiała wszelkie wątpliwości. Na jej oficjalnym profilu na Instagramie pojawiła się informacja, że prowadzącym 97. Galę Oscarową będzie Conan O'Brien.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Conan O'Brien oficjalnie zostaje gospodarzem 97. ceremonii wręczenia Oscarów!" – brzmi treść nowego wpisu na profilu Akademii.
Conan O'Brien to amerykański komik, producent, scenarzysta i gospodarz popularnych programów telewizyjnych. Cieszy się ogromną sympatią wśród amerykańskich widzów. Będzie miał on okazję po raz pierwszy poprowadzić słynną galę.
– Conan ma wszystkie cechy świetnego prowadzącego Oscary - jest niesamowicie dowcipny, charyzmatyczny i zabawny. Udowodnił, że jest mistrzem telewizji robionej na żywo – podkreślają producenci gali – Raj Kapoor i Katy Mullan.
Szefowie Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej, Bill Kramer i Janet Yang, zaznaczyli, że telewizyjne doświadczenie O'Briena, połączone z jego poczuciem humoru i miłością do filmu, czynią go doskonałym wyborem na gospodarza najważniejszej ceremonii w branży filmowej.
Gala rozdania Oscarów odbędzie się 2 marca 2025 roku. Przypomnijmy, że listę nominowanych poznamy 17 stycznia 2025 roku, a miesiąc wcześniej, 17 grudnia 2024 roku, zostaną ogłoszone shortlisty w poszczególnych kategoriach.
Reakcja internautów
Pod postem Akademii naInstagramie pojawiło się mnóstwo komentarzy, w których fani wyrażali swoją opinię na temat tego wyboru. Wiele osób nie kryło zachwytu. Zwrócono również uwagę, że Conan O'Brien powinien już dawno poprowadzić tę galę. Pojawiły się także komentarze, w których internauci deklarują, że dla niego z pewnością obejrzą oscarową ceremonię.
"Conan to wspaniały wybór", "O tak, teraz choć raz obejrzę tę galę", "Świetna wiadomość", "Jedyny prawidłowy prowadzący dla tego wydarzenia", "Najlepszy wybór, najlepsza wiadomość, nie mogę się doczekać", "Świat wiedział, że tego potrzebujemy", "Obejrzę galę tylko dla niego" – brzmi treści wybranych komentarzy.
Kto jeszcze był brany pod uwagę?
Jak pisaliśmy na naTemat.pl jakiś czas temu, okazało się, że gospodarzem najbliższej Gali Oscarów na pewno nie zostanie Jimmy Kimmel, który pełnił tę rolę już cztery razy. Jego poprzednie występy nie spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem wśród widzów, którzy zarzucali, że wybór prezentera to pójście po najniższej linii oporu.
Pojawił się również pomysł, by zamiast jednej osoby, ceremonię miałoby prowadzić kilka gwiazd. Każda z nich, indywidualnie lub w parach, zajęłaby się innym segmentem wydarzenia, co miało na celu "ożywienie" całej gali. Taki format był już zastosowany w 2022 roku, kiedy rolę prowadzących pełniły Regina Hall, Amy Schumer i Wanda Sykes.
Spekulowano, że wśród potencjalnych kandydatów mogliby znaleźć się Hugh Jackman i Ryan Reynolds, gwiazdy tegorocznego hitu "Deadpool & Wolverine". Inna propozycja to duet Dwayne Johnson (The Rock) i Kevin Hart, który prowadził galę już w 2005 i 2016 roku. W 2019 roku musiał jednak zrezygnować z tej roli z powodu homofobicznych tweetów sprzed lat.