Mateusz Morawiecki ostro skrytykował działania rządu w sprawie blokowania finansowania Prawa i Sprawiedliwości. Były premier groził na antenie Polsat News ministrowi finansów Andrzejowi Domańskiemu Trybunałem Stanu, jeśli ten nie wypłaci pieniędzy partii Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi o ponad 38 mln złotych.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Donald Tusk odniósł się do decyzji PKW, komentując ją krótko na platformie X: "Pieniędzy nie ma i nie będzie. Na moje oko tyle wynika z uchwały PKW". Słowa premiera sprowokowały Mateusza Morawieckiego, który postanowił w programie na antenie Polsat News nie tylko oczerniać rząd, ale i również publicznie szantażować ministra finansów ewentualną karą – za brak niezwłocznej wypłaty ponad 38 mln złotych na konto PiS.
Morawiecki grozi Domańskiemu Trybunałem Stanu
Były premier Mateusz Morawiecki skrytykował rząd za podejście do finansowania PiS i jawne blokowanie uchwały podjętej przez PKW – To nie jest dobra wiadomość dla Tuska, ale dobra dla Polski – powiedział w Polsat News. Zdaniem Morawieckiego obecne działania rządu mogą prowadzić do osłabienia demokracji.
Zaufany człowiek Jarosława Kaczyńskiego ostrzegł również ministra finansów Andrzeja Domańskiego przed konsekwencjami prawnymi, jeśli nie wypłaci środków na rzecz PiS. – Wobec niego trzeba będzie zastosować przepisy z artykułu 231, dotyczące odpowiedzialności urzędników za łamanie prawa – stwierdził.
Były premier dodał, że "wtedy się pieniądze znalazły i nie były nigdzie zakopane i teraz też się pieniądze znajdą, a ponadto znajdzie się również sprawiedliwość". Zaznaczył także, że Donald Tusk i minister finansów "nie mają żadnego ruchu" w tej sprawie.
Decyzja PKW a wypłata środków dla PiS
30 grudnia za przyjęciem sprawozdania głosowali Sylwester Marciniak, Arkadiusz Pikulik, Wojciech Sych oraz Mirosław Suski. Przeciwko byli Ryszard Kalisz, Paweł Gieras i Maciej Kliś. Dwóch członków komisji – Ryszard Balicki i Konrad Składowski – wstrzymało się od głosu.
PKW wcześniej zwlekała z rozpatrzeniem orzeczenia Sądu Najwyższego, powołując się na niejasności dotyczące statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej. Instytucja ta nie jest uznawana za organ sądowy przez Trybunał Sprawiedliwości UE oraz Europejski Trybunał Praw Człowieka ze względu na sposób powołania sędziów przez Krajową Radę Sądownictwa.
Teraz decyzja o wypłacie środków należy do ministra finansów Andrzeja Domańskiego, który zgodnie z prawem jest zobowiązany do uznania uchwał podjętych przez PKW.