Andrzej Duda przed świętami skierował nowelizację ustawy o sporcie do Trybunału Konstytucyjnego, czym wystawił się na krytykę. Na jego ruch zareagowały sportsmenki, a teraz głos zabrał ponownie minister sportu Sławomir Nitras. – Zablokował rozwiązania bardzo ważne dla sportowców, członków kadr narodowych, dla kobiet w ciąży, dla kobiet w związkach sportowych – powiedział.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Andrzej Duda robi wszystko, aby końcówka jego prezydentury została zapamiętana na długo. Kilka dni temu nie pojawił się na oficjalnej gali z okazji inauguracji polskiej prezydentury w Radzie Unii Europejskiej, ponieważ wolał pojeździć na nartach.
Politycy obecnej koalicji rządzącej stwierdzili wtedy, że głowa państwa "strzeliła focha". Przedstawiciele prawej strony stanęli w obronie Dudy i przekonywali na przykład, że gala miała jedynie "charakter polityczny".
Duda skierował ustawę o sporcie do Trybunału Konstytucyjnego. Mocne komentarze
Echem wciąż odbija się także inna niedawna decyzja Andrzeja Dudy. 23 grudnia prezydent skierował nowelizację ustawy o sporcie do Trybunału Konstytucyjnego. Oficjalnie jego wątpliwości wzbudził m.in. sposób wybierania części nowych członków zarządów polskich związków (mieliby ich wybierać zawodnicy kadry narodowej z pominięciem walnego zgromadzenia delegatów związków).
"Na tle kwestionowanej regulacji pojawia się istotna wątpliwość konstytucyjna, czy stopień ingerencji ustawodawcy w kształtowanie struktury organizacyjnej polskiego związku sportowego nie jest nadmierny i czy – nie negując potrzeby wprowadzenia 'czynnika profesjonalnego' w strukturze władzy zarządzającej polskiego związku sportowego – nie można tego rezultatu osiągnąć w sposób mniej inwazyjny" – czytamy w komunikacie na stronie prezydenta.
Dalszy ciąg artykułu pod naszą zbiórką – pomóżcie seniorom razem z nami!
Wątpliwości Dudy budzi ponadto "bezwarunkowa sankcja za niewypełnianie przez polski związek sportowy obowiązków posiadania składu zarządu i organu kontroli wewnętrznej o określonym, ustawowym parytecie płci oraz obligatoryjnego członka zarządu w osobie zawodnika kadry narodowej". Karą w tej sytuacji ma być pozbawienie takiego związku finansowania lub współfinansowania zadań ze środków budżetu państwa i funduszy celowych.
Ruch prezydenta skrytykował momentalnie minister sportu Sławomir Nitras. "Duda Piesiewicz, dwa bratanki. Robią sobie prezenty kosztem zawodniczek i zawodników, przeciwko transparentności finansowej w związkach sportowych. W obronie przywilejów 'działaczy' takich jako oni dwaj. Ale tylko do maja" – napisał polityk na X.
Na konferencji prasowej stwierdził z kolei, ustawa daje sportowcom wpływ na związki, jest "fundamentem dobrych zmian w sporcie" i zakładała, że po raz pierwszy przedstawiciele dyscyplin dostaną szansę realnego wpływu na związki sportowe.
Zareagowała też Justyna Kowalczyk-Tekieli.Najlepsza polska narciarka nazwała decyzję Dudy "najgorszym prezentem na święta" dla sportsmenek. I zaapelowała o nagłośnienie sprawy.
"Wprowadzenie kobiet do zarządów polskich związków sportowych, wsparcie zawodniczek w ciąży i sportowców kontynuujących naukę oraz walka z dyskryminacją to dzisiejsze priorytety. Nie pozwólmy, aby wprowadzenie tych zmian zostało zatrzymane" – napisała.
Z podobnym apelem zwróciły się tyczkarka Monika Pyrek, tenisistka Magda Linette czy kolarka i medalistka olimpijska Maja Włoszczowska.
"Prezydent stanął przeciwko całemu środowisku sportowemu"
– Wszystkich członków MKOl, którzy będą podejmowali decyzję o tym, kto będzie reprezentantem Polski w MKOl, poinformuję listownie o roli prezydenta w kwestii nowelizacji ustawy o sporcie – poinformował.
Na tym jednak nie zakończył. – Pan prezydent stanął przeciwko całemu środowisku sportowemu. Zablokował rozwiązania bardzo ważne dla sportowców, członków kadr narodowych, dla kobiet w ciąży, dla kobiet w związkach sportowych. Międzynarodowa opinia publiczna musi się o tym dowiedzieć, jaką rolę spełnił w tym procesie – ocenił.
Nitras mówił też, że prace nad nowelizacją ustawy o sporcie trwały rok i odbyły się półroczne konsultacje "ze wszystkimi zainteresowanymi, również z PKOl". – Zmiany poparły sportsmenki, wybitni sportowcy – dodał.