Polacy z każdym rokiem coraz bardziej zakochują się w Malcie, kraju położonym między Europą a Afryką, którego powierzchnię można porównać do tej zajmowanej przez Kraków. I choć naprawdę lubię naszą dawną stolicę, to Malta oferuje znacznie więcej różnorodnych atrakcji. Można na niej spędzić wiele dni i nadal nie narzekać na nudę. Dodatkowo bilety nadal są dostępne w dobrych cenach.
Ferie zimowe na Malcie. Gdzie szukać noclegu po zarezerwowaniu biletu?
Wizz Air i Ryanair oferują wiele połączeń z Polski na Maltę. Węgrzy z Lotniska Chopina latają tam aż 7 dni w tygodniu. Połączenia od nich dostępne są także z Katowic. Natomiast Ryanair Polaków na Maltę wozi z Gdańska, Katowic, Krakowa (codziennie), Poznania, Warszawy (Modlina) i Wrocławia, a od kwietnia także z Rzeszowa.
Tak duża liczba połączeń sprawia, że i ceny biletów można nadal zarezerwować w dość przystępnych cenach, czyli za mniej niż 500 zł od osoby w przypadku podróży z bagażem podręcznym. Za ok. 410 zł od osoby można tam polecieć w terminie 17-24 stycznia z Warszawy (Modlin z Ryanairem). Dostępna jest też krótsza opcja z tego lotniska – 20-24 stycznia za ok. 450 zł.
W terminie 21-23 stycznia polecicie tam za 390 zł w dwie strony na pokładzie Wizz Aira z Katowic. Jeżeli szukacie natomiast terminu na luty, wówczas dobrą opcją może być lot z Poznania w terminie 12-19 lutego za ok. 360 zł w dwie strony.
Kiedy będziecie już na miejscu, dobrze jest zaplanować nocleg w mieście, z którego będziecie mogli się łatwo dostać w każde miejsce. I tutaj odradzam Vallettę. Ceny noclegów są dość wysokie. W okolicy jest też wiele lokali gastronomicznych, ale jeżeli chcecie jeść szybki i tani streed food, wówczas oferta będzie znacznie uboższa.
Gdzie zatem szukać hotelu? Jeśli zależy wam na dobrej komunikacji, ale i przystępnych cenach rozważcie Sliemę lub St. Julian's na północ od Valletty. Popularnymi miejscowościami są także Mellieha i Saint Pauls's Bay, ale te znajdują się na północy wyspy i są dość mocno oddalone od wielu atrakcji, a także lotniska.
Pamiętajcie też, że południe Malty jest o wiele bardziej zurbanizowane. Jeżeli zależy wam na miejscu znanym z nocnego życia, Sliema będzie idealnym wyborem. Szukając ucieczki od zgiełku miasta, wybierzcie Melliehę lub którąś z miejscowości na południu wyspy. Dobrym wyborem w takiej sytuacji będzie także Gozo.
Dalszy ciąg artykułu pod naszą zbiórką – pomóżcie seniorom razem z nami!
Co robić na Malcie? Tak możesz spędzić 3-dniowy wyjazd
W styczniu i lutym w ciągu dnia na Malcie możecie spodziewać się 15-18 st. C na termometrze, a kiedy poczujecie ciepło słońca, niewykluczone, że będziecie chcieli spacerować w bluzkach z krótkim rękawem. Minusem jest dość silny wiatr. W niektóre dni może padać deszcz, ale i on nie musi wcale pokrzyżować wam planów.
Przygodę z Maltą warto zacząć od zwiedzenia jej stolicy, czyli Valletty. Punkt obowiązkowy to Pałac Wielkiego Mistrza, w którym znajdziecie piękne malowidła naścienne i pokaźną zbrojownię. Drugim jest Konkatedra św. Jana. Dopiero tam zobaczycie, na czym polegała potęga Zakonu Maltańskiego.
Później możecie urządzić sobie spacer wzdłuż uliczek miasta, które bywa nazywane muzeum pod gołym niebem. Oglądając kolorowe drewniane balkony (im większy i bardziej ozdobiony, tym bogatszy był niegdyś właściciel domu), szukajcie także gargulców, które miały chronić mieszkające w domach rodziny. Na romantyczny spacer możecie wybrać się do górnych lub dolnych ogrodów Barrakka. Nie zdziwcie się, kiedy w jego trakcie usłyszycie salwę armatnią. Ta ma miejsce codziennie o 12:00 i 16:00.
Zwiedzanie Valletty zajmie wam pewnie minimum 4-5 godzin. Jeżeli nadal zostanie wam czas, wsiądźcie na prom lub wynajmijcie jedną z lokalnych łódek, żeby popłynąć do maltańskiego Trójmiasta. Birgu, Cospicua oraz Senglea zachwycą was przede wszystkim spokojem. Większość turystów w ogóle tam nie dociera, a jest to idealne miejsce na dłuższe lub krótsze spacery i oczywiście sesje zdjęciowe na tle murów z piaskowca.
Drugi dzień możecie poświęcić na zwiedzenie południa wyspy. Pierwsze kroki skierujcie ku Mdinie, pierwszej historycznej stolicy Malty. Uliczki tego średniowiecznego miasta stanowią istny labirynt. Fani "Gry o Tron" powinni zobaczyć główną bramę, która w serialu była bramą do Czerwonej Przystani. Natomiast na dość ukrytym Pjazza Mesquita znajdują się charakterystyczne drzwi, za którymi w filmie krył się przybytek Littlefingera.
Stamtąd ruszcie dalej na klify Dinglis, najwyższy punkt wyspy. To bardzo spokojna okolica, popularna wśród rowerzystów, ale i miłośników jazdy konnej. Nie zdziwcie się więc, kiedy będą was mijać. Dalej warto ruszyć ku popularnej Blue Grotto, gdzie za kilka euro wsiądziecie na pokład łódki i popłyniecie w kierunku jaskiń wyrzeźbionych przez morze w tamtejszej wapiennej skale.
Dzień zakończcie w Marsaxlokk, czyli wiosce rybackiej z charakterystycznymi kolorowymi łódkami. Kolejność zwiedzania możecie odwrócić. Wtedy w Marsaxlokk warto zobaczyć wschód słońca, a na jego zachód dotrzeć na klify. Uwierzcie mi, że warto.
Trzeci dzień poświęćcie na zwiedzanie północnej części Malty. Niezależnie od tego, czy podróżujecie z dziećmi, czy nie, wybierzcie się do Malta National Aquarium zlokalizowanego niedaleko Saint Paul's Bay. Poznacie tam zwierzęta żyjące w okolicznych wodach (i nie tylko), ale i przespacerujecie się podwodnym tunelem. Dalej skierujcie się do Melliehy, której znaną atrakcją są kolorowe schody. Miasto słynie także z jednej z najładniejszych i największych piaszczystych plaż w kraju.
Jeżeli znajdziesz czas, udaj się też na krótki trekking. Udaj się na klif w pobliżu wioski Popeye'a, skąd rusz na północ odwiedzając kilka punktów widokowych na klifach, posterunek z czasów II wojny światowej, a wycieczkę kończąc w Czerwonej Wieży (Wieży św. Agaty). Do przejścia będzie ok. 7 km.
Plan zwiedzania Malty. Opcja na 7-dniowy wyjazd
W przypadku tygodniowego wyjazdu, na pewno warto odwiedzić wszystkie miejsca opisane w trzydniowym planie zwiedzania. Niektóre można jednak zgłębić nieco dokładniej. Np. Mdinę z klifami Dinglis warto odwiedzić oddzielnie niż Marsaxlokk i Blue Grotto.
Dzięki temu będziecie mieli czas na odwiedzenie katedry w Mdinie, czy tamtejszego Muzeum Tortur. Nie jest to najlepsze miejsce dla dzieci, ale i osób wrażliwych. Podczas zwiedzania zajrzyjcie też do Rabatu, miasta, które znajduje się w odległości spaceru od Mdiny. Tam warto pospacerować uliczkami, albo odwiedzić miejscowe katakumby. Jeżeli lubisz nieco mocniejsze wrażenia, możesz też zarezerwować sobie wycieczkę sagweyem.
Dzień piąty poświęć na zwiedzanie zabytkowych świątyń. To właśnie na Malcie znajduje się kilka najstarszych świątyń na świecie (starszych od piramid!). Dwie z nich, poświęcone płodności to Mnajdra oraz Haġar Qim położone są obok Blue Grotto. Oba miejsca kultu wzniesiono ok. 3600-2500 lat przed naszą erą.
Kolejną znaną świątynią wartą odwiedzenia jest podziemne Hypogeum Hal Saflieni. Miejsce to powstało ok. 2500 lat przed naszą erą najpewniej jako sanktuarium. Później zmieniło się w nekropolię. Jednak żeby odwiedzić to miejsce teraz, trzeba się naprawdę natrudzić. Dziennie może tam wejść jedynie 80 osób, więc o bilet nie jest łatwo.
Dwa pozostałe dni warto poświęcić na zwiedzenie Gozo i Comino. To dwie mniejsze wyspy wchodzące w skład archipelagu. Podczas ich zwiedzania polecam połączyć spacer po stolicy Gozo Rabacie (nazywanym też Victorią) i jego cytadeli i wycieczkę na Comino.
Siódmy dzień możesz natomiast spędzić na trekkingu jednym z licznych szlaków na Gozo. Trasy nie są wymagające, nie spodziewaj się tam przewyższeń na wzór tych z Tatr, czy innych górskich szlaków. Niemniej widoki fal rozbijających się o skały są warte każdego wysiłku. W pogodniejsze dni, kiedy morze jest spokojne, możesz też przesiąść się do kajaka i pływać nim wokół Gozo. I to nawet w styczniu czy lutym.
Jak widać, na Malcie można spokojnie spędzić cały tydzień ferii zimowych. A ostatecznie po powrocie do Polski stwierdzicie, że nadal jest wiele miejsc, które bardzo chcielibyście zobaczyć. Osobiście uważam, że 7 dni równie dobrze można spędzić wyłącznie na trekkingach po Gozo i nadal świetnie się bawić. Ostatecznie jednak plan zwiedzania zależy wyłącznie od was i waszych oczekiwań oraz zainteresowań.
Zobacz także