Ten występ Blanchett wbija w fotel. Na Netflixa trafił film o dyrygentce i jej demonach

Todd Field, którego mieliśmy przyjemność oglądać w roli Nicka Nightingale'a w thrillerze erotycznym "Oczy szeroko zamknięte" Stanleya Kubricka, w 2021 roku stanął za kamerą "Tár". Jego dzieło podbiło 79. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji, zdobywając tam m.in. Puchar Volpiego za najlepszą kreację aktorską.

Festiwalowy sukces szybko przełożył się na wysokie notowania u bukmacherów, którzy przewidywali, że "Tár" powalczy o nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej. Niestety pomimo sześciu nominacji – w tym za najlepszy film – Field i jego ekipa wrócili do domu z pustymi rękoma. Po Oscara miała sięgnąć Cate Blanchett (trylogia "Władcy Pierścieni"), jednak przegrała z równie świetną Michelle Yeoh z "Wszystko wszędzie naraz".

Lydia Tár jest główną dyrygentką w Filharmonii Berlińskiej i w świecie muzyki klasycznej uchodzi za jedną z najwybitniejszych współczesnych kompozytorek. Jako wirtuozka ma opanowaną nie tylko sztukę dyrygowanie, ale i manipulowania innymi. Kolejnym punktem w jej karierze ma być nagranie na żywo w studiu "Symfonii nr 5" Gustav Mahler.

"Jednak siły, których nawet władczy maestro nie potrafi kontrolować, powoli podważają misterną fasadę Lydii, ujawniając brudne sekrety geniuszki i jej podstępną naturę" – czytamy w opisie fabuły.

Kreacja narcystycznej Lydii Tár uchodzi za szczyt talentu aktorskiego Cate Blanchett. Australijską aktorkę chwalono za poświęcenie i rewelacyjnie ujętą głębię postaci. Porównywano jej występ do popisu Isabelle Huppert w thrillerze "Pianistka" w reżyserii Michaela Hanekego.

W obsadzie "Tár" wymieniono również Noémie Merlant ("Portret kobiety w ogniu"), Ninę Hoss ("Bardzo poszukiwany człowiek"), Sophię Kauer ("The Fundraiser") i Adama Gopnika ("Niewidzialna Esencja: Mały książę").

"Tár" Todda Fielda obejrzymy od poniedziałku, 24 marca, w serwisie streamingowym Netflix.