Tajemnicza zapowiedź ws. marszu Trzaskowskiego. "Będziecie mile zaskoczeni"

Krzysztof Kwiatkowski w czwartek był gościem w radiu RMF FM, gdzie opowiedział o kampanii Rafała Trzaskowskiego przed drugą turą wyborów prezydenckich. W niedzielę 25 maja o godzinie 12:00 rozpocznie się na placu Bankowym w Warszawie "Wielki Marsz Patriotów". Przejdzie on ulicą Marszałkowską na plac Konstytucji.

Senator KO w rozmowie z Piotrem Salakiem nie zdradził, jacy goście będą przemawiać podczas wydarzenia, jednak jak zapowiedział, jest na co czekać. – Myślę, że państwo będziecie mile zaskoczeni całą listą. Będzie naprawdę interesująco – zapewnił Krzysztof Kwiatkowski.

Udział za to zapowiedzieli premier Donald Tusk, marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Równocześnie odbędzie się też "Wielki Marsz za Polską" dla Karola Nawrockiego. Wyruszy on również w południe z ronda de Gaulle'a i skieruje się w stronę placu Zamkowego.

Przypomnijmy, że w środę Rafał Trzaskowski ogłosił, że były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera, został jego społecznym doradcą do spraw bezpieczeństwa. Wcześniej współpracował z prezydentem Andrzejem Dudą. Jak mówi senator Kwiatkowski: "Rafał Trzaskowski i Jacek Siewiera to państwowcy".

– Łączy ich myślenie o Polsce. Siewiera jako szef BBN pokazywał w praktyce działania, że odpowiedzialność za dobro wspólne jest mu bliskie – powiedział polityk. Dodał, że "z dużą radością" przyjął decyzję Siewiery o wsparciu kandydata KO na prezydenta.

Prowadzący dopytywał, jakich konkretnie wyborców ma przekonać nowa deklaracja współpracy byłego szefa BBN z prezydentem Warszawy. – Nie znamy Jacka Siewiery ze 'strzelistych' wypowiedzi o charakterze światopoglądowym – odpowiedział Kwiatkowski.

Jak zaznaczył, Siewiera znany jest z "umiejętności analizy, zagrożeń geostrategicznych, spraw związanych z obronnością".

Krzysztof Kwiatkowski, pytany czy i jakie błędy popełniono w kampanii Trzaskowskiego przed pierwszą turą, nie podał konkretnych przykładów. – Nie mówię, że wszystko robił dobrze – zaznaczył.

Jednocześnie podkreślił, że "sztab zakończył I turę tym, że Trzaskowski uzyskał najwyższe poparcie". Kandydat KO uzyskał wyższy wynik niż w pierwszej turze wyborów pięć lat temu.