Bogata Norwegia? Bliskie Niemcy? Sprzyjająca emigrantom Wielka Brytania? Ciepła Hiszpania? A może "hipsterska" Islandia? Polska emigracja to już ponad 2 miliony osób. Ale czy gdzieś nasi rodacy odnaleźli raj?
List Sandry, która postanowiła wyemigrować do Londynu, wywołał wielką dyskusję o emigracji. Sandrze odpowiedziała Zuza Ziomecka, a do jej słów w rozmowie z Justyną Pochanke odniósł się Władysław Frasyniuk. Temat emigracji przewijał się przez wiele dni. Nic dziwnego, za granicą mieszka z różnych przyczyn ponad 2 mln Polaków. Które kraje wybierają? I czy w którymś faktycznie czeka upragniony raj?
Wielka Brytania
Wiele osób wyjeżdżało tam, kiedy funt kosztował siedem złotych. Można było wówczas pracować na zmywaku, utrzymywać się i jeszcze wysyłać pieniądze do Polski. To oczywiście opcja minimum, bo jak pisaliśmy już wiele razy, emigracja w Zjednoczonym Królestwie ma dwie twarze, w brytyjskich firmach Polacy stanowią bowiem także dużą część kadry menadżerskiej.
Dziś Polaków jest w Wielkiej Brytanii 625 tys. Polski, stał się drugim po angielskim, najpopularniejszym językiem w tym kraju. W dyskusjach pod tekstami w naTemat, emigranci przyznają, że to kraj, w którym można po prostu spokojnie żyć.
Warunki dla emigranta jeszcze do niedawna można było nazwać w Wielkiej Brytanii cieplarnianymi. Rozbudowany system zasiłków i dodatków ("benefitów") wspierał zarówno rodziny brytyjskie, jak i imigrantów. Dziś może być tam nawet 100 tys. polskich dzieci. Według badań demograficznych, na jedną Polkę przypada na Wyspach 2,5 dziecka.
Ale Zjednoczone Królestwo nie jest oczywiście krainą mlekiem i miodem płynącą. Rodzice mieszkający w Wielkiej Brytanii przyznają, że system pomocy społecznej jest nakierowany na "łowców benefitów", a osoby, które pracują między 8 a 17 muszą wydawać znaczną część pensji na opiekunkę do dziecka. Niepokoją natomiast statystyki i prasowe doniesienia dotyczące Polaków, którzy zdominowali rankingi bezrobotnych i poszukiwanych przestępców.
Norwegia
Ostatnio na językach emigrantów jest też Norwegia, która zawsze uchodziła za bogaty kraj, w którym nawet na budowie, czy sprzątając domy można zarobić duże – jak na polskie standardy – pieniądze. Bohaterka jednego z naszych tekstów, Ewa, wraz z mężem przez siedem lat uzbierali pieniądze na dom.
Faktycznie, stawki w Norwegii wydają się zachęcające. Pewnym wskaźnikiem tego, jak żyje się w tym kraju mogą być też publikowane raz na jakiś czas rankingi zadowolenia mieszkańców. Norwegowie są trzecim po Duńczykach i i Finach najszczęśliwszym narodem świata. Ten sam zestaw krajów zajmuje podium rankingu najwyższego poziomu dobrobytu na świecie. Argumentem za wyprowadzką w Norwegii mogą być też zasiłki na dzieci. Wynoszą one ok. 970 koron.
Norwegia nie jest jednak rajem na ziemi. Jak powiedziała w rozmowie z Krzysztofem Majakiem Ewa: "Na pewno jest to kraj, w którym zwykła praca się opłaca. Opłaca się tu pracować i to legalnie. Niektórzy nie radzą sobie, bo nie chcą, albo nie mają predyspozycji, aby żyć w innym kraju, to nie jest łatwe. Inna sprawa, że np. Polacy budują domy w Polsce, mieszkają tu, tracą kontakt z rodziną, potem się rozwodzą, dzielą te domy, i znowu nic nie mają".
Ponadto nieco gorzej Norwegia wypada w innym rankingu. Okazuje się, że Polska wygrywa z nią pod względem poziomu edukacji.
Islandia
Dziwny pomysł? Być może, ale mieszka tam już 10 tys. Polaków, co stanowi 3 proc. populacji wyspy. Islandia jeszcze kilka lat temu mogła być postrzegana jako prawdziwy raj finansowy, ale bankructwo sprawiło, że społeczeństwo musiało zacząć od zera. Trudniej jest też się dorobić.
Dlaczego więc wyjeżdżać na Islandię? Jak mówił w rozmowie z Martą Pawłowską Miłosz Hodun, "Większość z moich znajomych, ludzi w Projekcie, nie jest tu jednak dla dorobku, tylko dla dobrego, spokojnego życia".
Niemcy
"Big Cyc" - Berlin Zachodni
To piosenka napisana w hołdzie wszystkim, którzy wyjeżdżali dorabiać się za zachodnią granicę. I choć dziś emigracja wygląda już zupełnie inaczej, niż w hicie Big Cyca, Niemcy dalej są bardzo popularnym kierunkiem wyjazdów.
Argumenty za i przeciw życiu w Niemczech zestawił na swoim blogu Alex Barszczewski, coach i konsultant. Jego zdaniem zdecydowanie wyższa jest w Niemczech jakość codziennego życia, której nie da się nawet porównywać z Warszawą. Co więcej z punktu widzenia osoby prowadzącej firmę, zdecydowanie większe zaufanie można było położyć w niemieckim systemie podatkowym. Polskie prawo jest po prostu bardzo skomplikowane i niepewne. W Niemczech jest też znacznie lepszy system wsparcia dla rodziny.
Barszczewski w 2009 roku wrócił do Polski. W swoim wpisie na blogu wyliczył całą listę zalet, które ma nasz kraj w porównaniu z Niemcami. Po pierwsze za zachodnią granicą przyjmuje się podatek progresywny, co oznacza, że przedsiębiorca im bogatszy, tym większy procent pieniędzy przekazuje państwu. Dodatkowo były tam znacznie wyższe składki socjalne.
Według Mirosława Bienieckiego, socjologa SWPS i Instytutu Studiów Migracyjnych, choć w innych krajach można zarobić więcej, to emigracja do Niemiec jest wciąż najbardziej popularna. – Emigracja to nie tylko kwestia pieniędzy, opłacalność rozumiemy znacznie szerzej. W przypadku Niemiec decyduje bliskość rodziny, a także przetarte przez wiele lat szlaki – mówi i żartuje, że gdyby decydowała tylko pensja, wszyscy jechaliby na platformy wiertnicze.
Szukając swojego raju na Ziemi warto przeczytać tekst Igi i Maćka Liziniewiczów:
Prawda jest taka, ze masa naszych Rodakow, po prostu spokojnie sobie tutaj zyje, ma stala, dobrze platna prace, ktora daje im poczucie stabilnosci, spokoj o to ze nie braknie pieniedzy do pierwszego, malo tego, moze jeszcze cos z wyplaty odlozyc bez najmniejszego problemu, moze bez napinania swojego domowego budzetu wyjechac na wakacje, pozwolic sobie na drozsze zakupy itp itd. krotko mowiac, masa Rodakow po prostu zyje sobie tutaj spokojnie i godnie. Tutaj nie trzeba robic kariery, poswiecac sie dla pracy, tyrac po 12 i wiecej godzin dziennie, stawiac prace ponad rodzine i czas wolny, byc na kazde zawolanie szefa aby zyc w dostatku.
W Wielkiej Brytanii mieszkam prawie osiem lat. Powód mojego wyjazdu za granicę? Rozwinąć się zawodowo oraz nauczyć się języka. Udało mi się osiągnąć zamierzone cele, jednak nie było łatwo. Niestety, mam świadomość, że nie każdemu się udaje, niezależnie od determinacji.