Polacy będą się tym zajadali w 2026 r. Królują 4 nowe trendy kulinarne

Platforma Pyszne.pl przygotowała analizę, którą podsumowała w "Raporcie Trendów 2026". Zestawienie opracowano na podstawie własnych danych sprzedażowych serwisu oraz badania ilościowego agencji IQS, która przepytała reprezentatywną grupę Polaków w wieku 18-60 lat. Przyniosło wiele nazw, które możemy widzieć pierwszy raz na oczy, ale mają królować w nadchodzącym roku.

Przyszły rok w gastronomii upłynie pod znakiem poszukiwania unikalnych doświadczeń i multisensoryczności (angażowaniu wszystkich zmysłów). W "Raporcie Trendów 2026" przeczytamy, że "w dostawie jedzenia nie chodzi już tylko o zaspokojenie głodu czy wybrnięcie z sytuacji, gdy lodówka okazuje się pusta". Współcześni Polacy traktują zamówienie posiłku również jako formę rozrywki i poprawy nastroju.

Dominować będą dania, które nie tylko dobrze smakują, ale też świetnie wyglądają na ekranie smartfona. "Ten impulsowy, doświadczeniowy sposób jedzenia będzie jednym z kierunków, które ukształtują rynek dostaw w najbliższych latach" – podkreślają autorzy raportu. Hitem będą nieoczywiste tekstury, azjatyckie inspiracje oraz napoje, które stają się samodzielnymi posiłkami.

Napoje przestają być tylko dodatkiem do obiadu. Zgodnie z danymi Pyszne.pl: "Aż 91 proc. Polaków sięga po mniej standardowe napoje, a 61 proc. uważa, że coś pysznego do picia może dać tyle samo satysfakcji co posiłek".

W 2026 roku będziemy masowo zamawiać matchę (sproszkowana zielona herbata) oraz hojichę (prażona zielona herbata). Wielkim hitem będą napoje funkcjonalne, takie jak kombucha (fermentowana herbata), woda kokosowa czy kakao ceremonialne, które wspierają nasze zdrowie i samopoczucie.

Fascynacja Wschodnią kuchnią nie jest niczym nowym, ale przybiera na sile. Szczególnie wśród młodszych pokoleń. Raport wskazuje, że: "Prawie co trzeci Polak uważa, że to Japonia i Korea wyznaczają dziś kulinarne trendy, a ponad połowa chce w najbliższym roku spróbować jeszcze więcej azjatyckich potraw".

Zamiast klasycznego sushi wybierzemy tteokbokki (sprężyste kluski ryżowe w pikantnym sosie) oraz kimbap (koreańskie rolki z ryżem i warzywami). Na deser Polacy pokochają bingsu (deser z płatków mrożonego mleka) oraz taiyaki (ciastka w kształcie rybek z nadzieniem).

Tekstura potrawy staje się jedną z najważniejszych cech jedzenia. "Dla 68 proc. badanych konsystencja potrawy jest tak samo ważna jak jej smak" – czytamy w źródle. Szukamy dań, które chrupią, strzelają w ustach lub ciągną się w nieskończoność.

W trendach znajdzie się tanghulu (owoce w twardej, szklanej skorupce z karmelu) oraz gniecione croissanty. Popularność zyskają też "blind boxy", czyli zamówienia-niespodzianki, w których nie wiemy dokładnie, co znajdzie się w środku pudełka.

Zdrowie i natura wracają do łask w formie kiszonek i dzikich składników. Jak podaje Pyszne.pl: "Aż 69 proc. Polaków wybiera kiszonki dla zdrowia, a 44 proc. chętnie wykorzystałoby w kuchni dzikie rośliny i chwasty".

Będziemy częściej sięgać po dania wzbogacone o grzyby, owoce leśne oraz naturalnie fermentowane składniki. Ten trend łączy nowoczesną gastronomię z ideą zrównoważonego rozwoju i dbałością o mikrobiom.

Mijający rok 2025 był czasem miłości do klasyki. Również tej współczesnej pod postacią fast-foodów. W "Podsumowaniu roku 2025" Pyszne.pl znajdziemy kilka "oczywistości", zaskoczeń, ale i trendów, które dominowały w mediach. Np. królową deserów była pistacja, a zamówienia z tym składnikiem "wystrzeliły o 225 proc.". Po części pewnie za sprawą mody na czekoladę dubajską.

Najpopularniejsze kuchnie

Trendujące kuchnie

Najpopularniejsze dania

Najpopularniejsze klasyki polskiej kuchni

Najpopularniejsze dania wegetariańskie

Dania, których popularność rośnie

Najpopularniejsze desery

Najpopularniejsze napoje

W 2025 roku nie zamawialiśmy tylko dań i napojów z restauracji. Nadal kochamy kebaba i pizzę, ale Pyszne.pl posłużyło niektórym jak osiedlowy sklep. W koszykach w aplikacji coraz więcej jest owoców, warzyw i pieczywa. Najczęściej ląduje tam banan (obecny w co piątym zamówieniu) oraz kajzerki, które zazwyczaj kupujemy w pakietach po co najmniej pięć sztuk. To też niestety też trochę pokazuje, jak zabiegani jesteśmy.