Choć Boże Narodzenie to czas pojednania, wyciszenia i rodzinnego ciepła, to chyba wielu z nas aż za dobrze zna to uczucie, kiedy podczas tradycyjnej polskiej wigilijnej wieczerzy rozpoczyna się tradycyjna polska wigilijna kłótnia: o politykę, o historię, o podatki, o Kościół. Wszystkim, którzy chcą jej uniknąć, polecamy ten tekst.
Tak właśnie w swoim brawurowym wpisie sprzed zeszłych Świąt opisywał atmosferę polskich Świąt nasz bloger – znany aktor Artur Barciś. I można odnieść wrażenie, że choć minął już rok, jego analiza pozostaje aktualna. Bo przecież polska skłonność do kłótni przez te 12 miesięcy nie zmalała ani o jotę, a jeśli wziąć pod uwagę temperaturę politycznych sporów, które wciąż toczą się w Polsce dzieląc cały naród na “nas” i “was”, jest może nawet większa.
Dlatego też brutalna prawda jest taka, że jak bardzo nie będziemy zaklinać rzeczywistości w wigilijny wieczór i w kolejne dni świąt, mówiąc o “magii Świąt”, wielu sporów po prostu nie da się uniknąć, zwłaszcza, jeśli rozmowa zejdzie na któreś z “drażliwych” zagadnień. Warto jednak spróbować: dlatego poniżej prezentujemy krótką listę tych tematów, które lepiej omijać przy świątecznym stole z daleka.
1. Zapowiedź aborcji w Wigilię
24 grudnia bardzo trudno może być uniknąć tego tematu, bo od tygodnia wzbudza on ogromne emocje i kontrowersje, a zajmują się nim niemal wszystkie media. Chodzi o złożoną w wywiadzie dla naTemat deklarację feministki Katarzyny Bratkowskiej, która zapowiedziała, że właśnie w Wigilię zamierza dokonać aborcji. Wraz z jej zapowiedzią, która zresztą z upływem czasu w coraz większym stopniu zdaje się być przede wszystkim formą medialnej prowokacji, z ogromną mocą odżyły zamiecione pod dywanik “aborcyjnego kompromisu” polskie spory o przerywanie ciąży.
2. Gender
Kolejnym głośnym “obyczajowym” tematem jest sprawa tzw. “ideologii gender”, namaszczonej przez polski Kościół w ostatnich miesiącach na wroga numer jeden, którego porównuje się nawet do nazizmu. Toczący się wciąż spór o gender nie przycichnie także w czasie Bożego Narodzenia, nie tylko za sprawą Katarzyny Bratkowskiej, ale również z powodu listu pasterskiego biskupów, który zostanie odczytany 29 grudnia, w niedzielę Świętej Rodziny: jest on kolejnym ciosem wymierzonym przeciwko “genderystkom”.
O tym temacie nie omieszkał też przypomnieć biskup Ryczan, który trzymając się bożonarodzeniowej poetyki zauważył, że “gender jest współczesnym Herodem”.
3. OFE
W chwili, gdy nawet sama Platforma Obywatelska jest mocno podzielona co do pomysłu zmian dotyczących OFE, trudno się spodziewać, by jednomyślni w tej sprawie byli zebrani dookoła świątecznych stołów Polacy. W końcu chodzi o naprawdę spore pieniądze: dlatego też dyskusja “OFE kontra ZUS” może w ten wyjątkowy wieczór przerodzić się w generalny spór rodzinnych “wolnorynkowców” z “socjalistami”.
4. “Resortowe dzieci”
24 grudnia media informują o tym, że Jacek Żakowski wytoczy proces autorom książki “Resortowe dzieci. Media”, która lustruje polskich dziennikarzy pod kątem ich “uwikłania” w PRL. Onet.pl pisze, iż Żakowski twierdzi, że umieszczenie jego zdjęcia na okładce godzi w jego dobre imię. Uważa on, że jego biografia w żadnym stopniu nie daje podstaw, by nazywać go “resortowym dzieckiem” i podkreśla, że nigdy nie współpracował ze służbami PRL.
Jego przyszła sądowa batalia to jednak oczywiście tylko wierzchołek góry lodowej, bo kontrowersji wokół lustracji jest znacznie więcej. Nie powinno nikogo dziwić, że świetnie sprzedająca się książka “Resortowe dzieci”, będąca na liście prezentów w wielu polskich domach, może okazać się istną puszką pandory, która wyzwoli w Święta ogromne pokłady emocji zogniskowanych wokół lustracji.
Zawsze pozostaje też opcja "bezpieczna": można ponad światopoglądowymi podziałami ponarzekać w rodzinnym gronie na wszystkich polskich polityków, na reprezentację czy stan dróg. Tak czy inaczej wszystkim życzymy, by w tym roku kłótni i sporów udało się uniknąć. Myślicie, że się uda?
– Adam, jak myślisz, gdzie ich posadzić żeby się znowu nie pokłócili?
– Proponuję w osobnych pokojach.
– Nie wygłupiaj się. Może obok siebie, żeby nie musieli na siebie patrzeć?
– Jak twój braciszek znowu wyjedzie z tym zamachem, to będzie wszystko jedno, bo i tak mój ojciec powie, że dłużej pisowskiego szaleństwa nie zniesie, a wtedy twoja mama powie, że jego platformerskie zaprzaństwo nie zakrzyczy prawdy i się zacznie.
– Nie zacznie się, bo wszystkim zapowiedziałam, że w tym roku ani słowa o polityce. CZYTAJ WIĘCEJ