Znowu wstyd za Polaków w Holandii. 19-latek staranował radiowóz na autostradzie pod Amsterdamem
Dziewiętnastolatek z Polski został zatrzymany przez holenderską policję. Po tym, gdy staranował radiowóz na autostradzie A1 prowadzącej do Amsterdamu. Nie był pijany, jak na początku przypuszczano. Wypadek był spowodowany przemęczeniem. Polak zeznał, że prowadził auto bez przerwy przez... 11 godzin.
19-letni Polak został zabrany na komisariat. Ku zaskoczeniu Holendrów, Polak nie miał w organizmie alkoholu ani narkotyków. Po policyjnej kontroli okazało się, że był po prostu wyczerpany, gdyż od 11 godzin prowadził auto. Najprawdopodobniej przysypiał za kierownicą. Teraz odpowie za spowodowanie niebezpieczeństwa i utrudnień na drodze.
Ostatnio w Holandii głośno było o innym polskim kierowcy. 22-letni prowadzący Volkswagena Transportera wjechał w nocy w jeden z domów na terenie ośrodka wczasowego. Polak próbował przekupić 57-letnią właścicielkę, aby nie wzywała policji. – Żadnej policji, żadnej policji, zapłacę ci 1500 euro – mówił do kobiety.
Do tragicznego wypadku spowodowanego przez Polaka doszło też pod koniec 2017 roku na autostradzie A67 pod Rüsselsheim am Main w niemieckiej Hesji. Polak jechał pod prąd, mając we krwi co najmniej 3,09 promila alkoholu. Zabił trzy osoby z holenderskiej rodziny Gooijen.
źródło: gooieneemlander.nl