Sceny jak z horroru w wiosce na Mazowszu. 24-latka zabiła się piłą do żywopłotów

Bartosz Świderski
24-letnia kobieta z małej wioski pod Siedlcami na Mazowszu podcięła sobie żyły u rąk, a potem – by mieć pewność, że popełni samobójstwo – przyłożyła szyję do stalowych zębów piły. Niestety, udało jej się.
24-letnia kobieta z małej wioski na Mazowszu zabiła się piłą do żywopłotów. fot. Facebook
Kobieta kupiła elektryczną piłę do strzyżenia żywopłotów i gdy tylko została sama w domu – uruchomiła ją. Zmarła błyskawicznie od upływu krwi. – To był horror – mówią śledczy. Krew była na ścianie, podłodze, suficie. Wyglądało, jakby ktoś rozbryzgał ją specjalnie po całym pomieszczeniu.

Dlaczego zdecydowała się na ten ostateczny, dramatyczny krok? Policja nie wie, co skłoniło 24-latkę do samobójstwa. Sprawdza, czy nie pomógł jej w tym ktoś trzeci – namową albo w inny sposób.

Jej wioska aż huczy od plotek. – Słyszałam, że powiększała sobie piersi i coś poszło nie tak. Ponoć po zabiegu miała jakieś ropnie – powiedziała mieszkanka miejscowości. Druga dodaje, że choć nie znała jej dobrze, to wie, że była przewrażliwiona na punkcie swojego wyglądu. Miała publikować dziesiątki swoich zdjęć w różnych pozach w portalach społecznościowych.


źródło: "Super Express"