Będzie nowa tablica w Stoczni Gdańskiej? Musi zaakceptować ją Kaczyński

Rafał Badowski
Pod presją opinii publicznej, która poddała pomysł masowej krytyce, "Solidarność" ostatecznie zrezygnowała z odsłonięcia tablicy w Stoczni Gdańskiej, która miała informować o udziale Lecha i Jarosława Kaczyńskich w strajku w 1988 r. Jednak możliwe, że w przyszłym roku uda się odsłonić nową tablicę. Wymieniony na niej byłby tylko Lech Kaczyński.
Tablicy poświęconej braciom Kaczyńskim nie będzie, ale być może w przyszłym roku powstanie inna. Musi być jednak uzgodniona z Jarosławem Kaczyńskim. fot. Sławomir Sierzputowski/Agencja Gazeta
– I wtedy już na pewno wszystko będzie uzgodnione z Jarosławem Kaczyńskim – powiedziała w rozmowie z portalem gazeta.pl osoba z gdańskiej "Solidarności". – Będziemy negocjować treść napisu, choć oczywiście nie w tej chwili – dodał gdański związkowiec. Dlaczego? Ma to być spełnienie sugestii Beaty Mazurek o tym, że nie odsłania się tablic osób żyjących.

Zamieszanie wywołała informacja, że z okazji 38. rocznicy Porozumień Sierpniowych w sali stoczni ma zostać odsłonięta tablica, na której pojawić się miał napis, że Lech i Jarosław Kaczyński "przebywali w hali nr 26" podczas strajku w 1988 r.


Gdy Jarosław Kaczyński dowiedział się o tych planach, nie wyraził zgody na tablicę. Przekazała to rzeczniczka PiS Beata Mazurek. Plany ironicznie skomentował też na Facebooku historyczny przywódca Solidarności Lech Wałęsa, a inny bohater sierpniowego strajku Jerzy Borowczak napisał na Twitterze, że nie słyszał wówczas o kimś takim jak Jarosław Kaczyński.