Polka pokłóciła się z włoskim pracodawcą. Dwa tygodnie spędziła w skrzynce na owoce
44-Polka, która pojechała do Włoch do pracy, spędziła dwa tygodnie zamknięta w skrzyni na owoce. Zamknął ją tam włoski pracodawca, z którym łączyła ją podobno nie tylko praca. Polka i jej włoski szef mieli się wcześniej pokłócić.
Gwoli ścisłości – akcja nie toczy się w samym mieście, tylko na jednej z farm pod Weroną. 44-letnia Polka przyjechała tu do pracy, miała pomagać przy zbiorach owoców. Jak podaje lokalna prasa, z właścicielem farmy wiązały ją bliższe stosunki niż tylko te, jakie mają miejsce między pracodawcą a pracownikiem. Trudno jednak uznać, by była to okoliczność łagodząca.
O tym, że za granicą można lepiej zarobić niż w Polsce, wiadomo od dziesięcioleci. O tym, że tacy pracownicy czasem są traktowani jak współcześni niewolnicy, też czasem jest głośno. Tania siła robocza nie może liczyć na wiele nie tylko we Włoszech, ale też w Anglii czy Niemczech.
źródło: corrieredelveneto.corriere.it
Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej