Polka pokłóciła się z włoskim pracodawcą. Dwa tygodnie spędziła w skrzynce na owoce

Paweł Kalisz
44-Polka, która pojechała do Włoch do pracy, spędziła dwa tygodnie zamknięta w skrzyni na owoce. Zamknął ją tam włoski pracodawca, z którym łączyła ją podobno nie tylko praca. Polka i jej włoski szef mieli się wcześniej pokłócić.
We Włoszech polska pracownica spędziła dwa tygodnie w skrzyni na owoce po tym, jak pokłóciła się z włoskim pracodawcą. Fot. Screen/Agroconsult Polska/https://youtu.be/UBaoO_sbMSE
Werona – miasto, które do historii przeszło za sprawą romansu Romea i Julii – tym razem nie stanowiło tła dla romantycznej historii. Przygoda, która spotkała Polkę, stanowi raczej kanwę dla filmu o niewolnictwie w XXI wieku.

Gwoli ścisłości – akcja nie toczy się w samym mieście, tylko na jednej z farm pod Weroną. 44-letnia Polka przyjechała tu do pracy, miała pomagać przy zbiorach owoców. Jak podaje lokalna prasa, z właścicielem farmy wiązały ją bliższe stosunki niż tylko te, jakie mają miejsce między pracodawcą a pracownikiem. Trudno jednak uznać, by była to okoliczność łagodząca.




O tym, że za granicą można lepiej zarobić niż w Polsce, wiadomo od dziesięcioleci. O tym, że tacy pracownicy czasem są traktowani jak współcześni niewolnicy, też czasem jest głośno. Tania siła robocza nie może liczyć na wiele nie tylko we Włoszech, ale też w Anglii czy Niemczech.

źródło: corrieredelveneto.corriere.it

Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej