Rosjanie pomogli wygrać PiS? "Polityka" ujawnia nowe ustalenia ws. afery taśmowej
Afera taśmowa z 2014 roku bez wątpienia pomogła wygrać PiS ostatnie wybory. Czy była ona spiskiem rosyjskich służb? Na to pytanie stara się odpowiedzieć "Polityka" w artykule powstałym na bazie wielomiesięcznego śledztwa. Na udział Rosjan wskazuje kilka tropów.
Pismo twierdzi, że po długim i niebezpieczny śledztwie dziennikarskim udało się dotrzeć do szokujących tropów. Chodzi m.in. o nieznane do tej pory powiązania zleceniodawcy podsłuchów Marka Falenty z ludźmi Władimira Putina, rosyjską mafią i służbą GRU.
Przypomnijmy, że w 2014 roku sam Donald Tusk zasugerował rosyjski spisek w aferze podsłuchowej. – Aktorzy tego przedstawienia to osoby, które działały w dziedzinie połączeń gazowych między Polską a Rosją. W tym tle jest handel węglem zza wschodniej granicy na wielką skalę – mówił Tusk. I dodał, że "państwo polskie" zajmowało się przed wybuchem afery interesami handlarzy surowcami.
Źródło: Polityka.pl