"Ktoś ten tytuł wymyślił". Leszek Miller pisze do szefa wydawcy "Faktu" ws. haniebnej okładki

Mateusz Marchwicki
Przeprosiny i rezygnacja Roberta Felusia z funkcji redaktora naczelnego "Faktu" nie wystarczyły. Były premier Leszek Miller napisał list do Mathiasa Döpfnera, przewodniczącego Zarządu Axel Springer SE. Chce, aby podobna sytuacja nie dotknęła nikogo innego.
Chodzi o skandaliczny tytuł na okładce "Faktu" w dniu pogrzebu Leszka Millera juniora. Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta
Przypomnijmy, że tabloid "Fakt"opublikował okładkę z napisem: "Ojciec wybrał politykę, a syn sznur". Chodziło o Leszka Millera i jego zmarłego syna, którego ciało 27 sierpnia zostało znalezione w jego mieszkaniu. Prokuratura Rejonowa w Piasecznie wszczęła śledztwo w kierunku "doprowadzenia Leszka M. namową lub przez udzielenie pomocy do targnięcia się na własne życie".

Sprawa teraz nabiera międzynarodowego charakteru. Były premier w "Super Expressie" zamiast swojego felietonu zamieścił bowiem list, który wysłał do przewodniczącego Zarządu Axel Springer SE Mathiasa Döpfnera. Opisał w nim dokładnie to, co się stało. "Kiedy składaliśmy do grobu urnę z prochami naszego jedynaka, egzemplarze gazety docierały do czytelników w całej Polsce, a nasza rozpacz i dogłębny smutek zostały zbrukane" – napisał Miller.


"Materiał 'Faktu' dotkliwie zakłócił naszą żałobę, którą – tak jak wszyscy – mamy prawo przeżywać w głębi naszego serca, w otoczeniu dzielących ją z nami przyjaciół i współczujących nam ludzi (...). Żaden rodzic nie chce uczestniczyć w pogrzebie własnego dziecka, w dodatku z towarzyszącym temu obrzydliwym komentarzem gazety o wielkim nakładzie" – kontynuuje były premier.

Dalej Leszek Miller pisze, że nie chce, aby podobna sytuacja nie dotknęła żadnej rodziny, a także że sama rezygnacja redaktora naczelnego "w żaden sposób nie usuwa ani przyczyn, ani skutków tej skandalicznej sytuacji". Były premier oczekuje ze strony szefa zarządu podjęcia działań w celu zapobiegnięcia takim zdarzeniom w przyszłości.

źródło: se.pl