"Kler" depcze po piętach "Kobietom mafii". W tydzień obejrzała go zawrotna liczba widzów
Polscy widzowie tłumnie chodzą do kin na "Kler", co było zresztą do przewidzenia. Nikt się jednak nie spodziewał, że w tydzień na najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego pójdzie ponad 1,7 miliona osób! Takiej frekwencji nie miały nawet ostatnie hity od Patryka Vegi.
"Kler" z pewnością odniesie też sukces za granicą. "Prawa do niego zostały sprzedane do imponującej liczby terytoriów, obejmujących kraje Europy (Austria, Niemcy, Belgia, Holandia, Luksemburg, Dania, Irlandia, Wielka Brytania, Islandia, Norwegia, Szwecja) oraz Ameryki Północnej (Kanada i USA)" – podaje dystrybutor. Już teraz wyprzedają się bilety w Norwegii.Komunikat dystrybutora
Dzieło Wojtka Smarzowskiego weszło na ekrany 28 września, notując najlepsze otwarcie polskiego kina na przestrzeni ostatnich 30 lat – ponad 935 000 widzów w premierowy weekend. Był to tylko początek jego spektakularnych wyczynów! Obecnie, po zaledwie tygodniu wyświetlania, film osiągnął imponujący poziom 1 732 300 widzów.
Oznacza to, że „Kler” potrzebował jedynie 7 dniu, by stać się największym hitem w twórczości Smarzowskiego, wyprzedzając „Drogówkę”, której łączna frekwencja wyniosła 1 025 566 oraz rekordowy dotychczas „Wołyń”, który schodził z ekranów kin z wynikiem 1 449 515.