Wiceburmistrz Wadowic pobito w jej gabinecie? Miała to zrobić jedna z mieszkanek miasta

Mateusz Marchwicki
Wiceburmistrz Wadowic Ewa Całus prawdopodobnie została pobita w swoim gabinecie w urzędzie miasta przez jedną z mieszkanek miasta. Całą sytuację opisał burmistrz Mateusz Klinowski. W tle wydarzeń z wadowickiego ratusza jest oczywiście lokalna polityka.
Wiceburmistrz miała zostać pobita przez Elżbietę Łaski. Fot. screen z facebook.com/burmistrzklinowski
"Przed chwilą w swoim gabinecie została pobita Ewa Całus - wiceburmistrz Wadowic. Zrobiła to Elżbieta Łaski, która ma już wyrok za rzucenie się z pięściami na mnie. Łaski to ulubienica portalu Wadowice24, broniona przez posłankę Ewę Filipiak z PiS" – napisał burmistrz Wadowic na swoim facebookowym profilu.

"Gdy Bartosz Kaliński (kontrkandydat Mateusza Klinowskiego w II turze wyborów na burmistrza Wadowic – przyp. red.) zakłócał obrady Rady Miejskiej w sierpniu, przyszli z Łaski razem. Szczucie na nas i awantury trwają od 4 lat. Takiej NORMALNOŚCI chcemy w Wadowicach? Najpierw niszczyli nam banery, teraz doszło do rękoczynów. Wracają metody z czasów Filipiak i Kotarby, a do władzy ten sam układ! Jest mi bardzo przykro" – czytamy w relacji burmistrza.
Miejscowa policja wstępnie zakwalifikowała to zdarzenie jako naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Trwa jeszcze ustalanie dokładnego przebiegu zdarzeń.

Mateusz Klinowski
opowiadał "Gazecie Wyborczej", że "Ewa pracowała w swoim gabinecie. Nagle wpadła tam ta kobieta i próbowała bić wiceburmistrz po twarzy. Trafiła też kilka razy w obojczyk". Podejrzewana kobieta ma już wyrok za spoliczkowanie burmistrza.


On sam twierdzi, że sprawczyni pobicia jest związana i chroniona przez lokalnych polityków Prawa i Sprawiedliwości. W sprawie pojawia się także nazwa lokalnego portalu informacyjnego, jednak jego redaktor naczelny Marcin Płaszczyca odcina się od sprawy i twierdzi, że jego medium nie ma nic wspólnego z agresywną kobietą.

Za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego podczas pełnienia obowiązków służbowych, kobiecie grozi do trzech lat więzienia. W Wadowicach 4 listopada dojdzie do drugiej tury wyborów.

źródło: wyborcza.pl