"Odszedł na wieczną wartę". Nie żyje powstaniec Andrzej Wiczyński

Paweł Kalisz
W wieku 92 lat zmarł Andrzej Wiczyński "Antek". Żołnierz Armii Krajowej, uczestnik Powstania Warszawskiego, dowódca jednego z oddziałów na Żoliborzu. Był jednym z tych żołnierzy, którzy stanęli w obronie generała Ścibor-Rylskiego, pomawianego przez polityków PiS o to, że po wojnie został współpracownikiem Urzędu Bezpieczeństwa.
W wieku 92 lat odszedł Andrzej Wiczyński "Antek", uczestnik Powstania Warszawskiego, dowódca jednego z plutonów na Żoliborzu. Fot. Muzeum Powstania Warszawskiego
Andrzej Wiczyński "Antek" swoje osiemnaste urodziny obchodził podczas Powstania Warszawskiego w ogniu walk na Żoliborzu. Cztery dni później został dowódcą plutonu ochrony sztabu 227 w zgrupowaniu "Żyrafa". W jednym z telewizyjnych wywiadów wspominał z łzami w oczach, że stał się dorosłym zbijając pierwszego człowieka.
"Chciałbym, żeby młodzi ludzie nigdy nie musieli przeżyć tych pięknych, ale strasznych chwil w Powstaniu Warszawskim" – powtarzał wielokrotnie Wiczyński. Samo powstanie oceniał jako katastrofalny błąd i kompromitację dowództwa Armii Krajowej odpowiedzialnej za masakrę ludności i zniszczenie miasta.


– Tego zrywu nie dałoby się odłożyć. Czyli nie można było powstrzymać ludności od Powstania, ale można było Powstanie inaczej przygotować – tłumaczył "Antek", żołnierz Armii Krajowej, uczestnik walk na Żoliborzu.