"Nigdy nie wydawałem bratu poleceń". Kaczyński zeznaje w procesie przeciw Wałęsie
Trwa rozprawa w procesie Jarosława Kaczyńskiego przeciwko Lechowi Wałęsie w związku ze słowami, jakie były prezydent powiedział na temat odpowiedzialności lidera PiS za katastrofę smoleńską. Mimo negocjacji nie doszło do ugody. Jako pierwszy zeznawać zaczął Jarosław Kaczyński.
Kaczyński został zapytany, czy wypowiedzi Wałęsy wpłynęły na jego wizerunek. – W oczywisty sposób wpłynęły na mój wizerunek – stwierdził lider PiS. – To jest dezawuowanie – dodał.
– Oskarżenia, że jestem winien śmierci 96 osób, w tym mojego brata, odnajduję nawet w listach, które otrzymuję. Być może wśród nich są takie, które odwołują się do wypowiedzi pozwanego, ale teraz nie mogę tego potwierdzić – dodał Jarosław Kaczyński przed sądem w Gdańsku.
– Nie pogodziłem się ze śmiercią mojego brata. Czarny krawat i ten garnitur jest tego symbolem – dodał Jarosław Kaczyński.
Czego dotyczy proces Kaczyńskiego i Wałęsy
Proces to efekt głośnych słów Wałęsy na temat odpowiedzialności Jarosława Kaczyńskiego za katastrofę smoleńską. "Moim zdaniem Jarosław Kaczyński ponosi największą odpowiedzialność za tragedię smoleńską, a także za niszczenie dorobku Solidarności" – stwierdził Lech Wałęsa na Facebooku w 2016 r. Nawoływał do tego, by jak najszybciej pozbawić Kaczyńskiego możliwości dalszego szkodzenia Polsce.
Kilka miesięcy temu Lech Wałęsa poprosił Jarosława Kaczyńskiego o wybaczenie, jednak jak potem zaznaczył, nie wycofuje swoich słów o odpowiedzialności lidera PiS za katastrofę w Smoleńsku.