Zaatakowali dom Michała Tuska, pracują w spółkach państwowych. Giertych: "dowiemy się kto i za co ich zatrudnił"

Ola Gersz
Dwóch mężczyzn, którzy wybili szyby w mieszkaniu Michała Tuska, pracuje w... spółkach państwowych. Roman Giertych nie wyklucza, że ktoś mógł zainspirować ich do ataku. Teraz jest zdeterminowany, by podczas nadchodzącego procesu poznać prawdę.
Roman Giertych chce dociec, z czyjego polecenia działali mężczyźni, którzy zaatakowali dom Michała Tuska Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Jest dalszy ciąg sprawy ataku na dom Michała Tuska. Przypomnijmy, że we wrześniu ubiegłego roku dwóch mężczyzn w "patriotycznej odzieży" wybiło szyby w oknach mieszkania, w którym syn Donalda Tuska mieszka z żoną i trójką dzieci.

Proces Adama Z. i Tomasza K., którym postawiono zarzuty zniszczenia mienia oraz narażenia życia, zacznie się 16 stycznia. Tymczasem "Gazeta Wyborcza" ustaliła, że obaj mężczyźni od niedawna pracują... w spółkach państwowych. Adam Z. znalazł posadę w jednej z firm energetycznych, a Tomasz K. w Wodach Polskich.


Ustalenia "Gazety Wyborczej" skomentował już Roman Giertych, który reprezentuje rodzinę Tusków. Prawnik zasugerował, że mężczyźni mogli z czyjejś "inspiracji".

"Mam nadzieję, że podczas procesu, który zaczyna się za 3 tyg. dowiemy kto i za co ich tam zatrudnił" – dodał Giertych. Źródło: Gazeta Wyborcza