"Mnie wychowano bezstresowo". Martyniuk szczerze o tym, że rozpieszczał syna

Bartosz Świderski
Wyroki sądowe oraz awantura szeroko opisywana w kolorowej prasie. Takim "rezultatem" miniony rok zakończył Daniel M. Tymczasem o tym, że syn gwiazdy disco polo sprawiał niemałe problemy wychowawcze, Zenek Martyniuk mówił już wcześniej.
Zenek Martyniuk o synu Danielu: rozpieszczałem syna. Fot. Julia Sadowska / Agencja Gazeta
– Jestem łagodny wobec Daniela. Mnie wychowano bezstresowo, ojciec w życiu nie podniósł na mnie ręki, więc w moim życiu także nie stosuję przemocy – przypomina wtorkowy "Super Express" słowa Zenka Martyniuka z książki "Życie to są chwile" Martyny Rokity. W kontekście ostatnich doniesień na temat problemów syna gwiazdy disco polo te słowa brzmią wymownie.

Jak wynika z przytoczonych fragmentów, Daniel M. swoim rodzicom sprawiał problemy wychowawcze. A kontakt z alkoholem miał już w gimnazjum. – Chodziłem z żoną na wywiadówki do Daniela. Jedną zapamiętałem szczególnie. Zwołano ją w trybie natychmiastowym. Była wielka afera, bo syn i jego koledzy w drugiej klasie gimnazjum dorwali się do alkoholu, a potem wyskakiwali przez okno na parterze i uciekli z zajęć – opowiada Zenek.
Zenon Martyniuk
zespół Akcent

Czasem dostawało mi się słownie od żony, że powinienem być bardziej stanowczy i wymagający wobec syna. (...) Może to niedobrze, ale rozpieszczałem syna. Zawsze miał wszystkie najmodniejsze zabawki i gadżety.

"Życie to są chwile", Martyna Rokita
Pod koniec grudnia głośno zrobiło się o awanturze, jaką Daniel M. urządził ciężarnej żonie. Przyjechała policja, w mieszkaniu w Wasilkowie znaleziono narkotyki, 30-latek został zatrzymany.

Dwa wyroki na koncie

Prasa przypomniała, że to nie pierwsze problemy z prawem Daniela M. W czerwcu zapadł wyrok w procesie, w którym 30-latek odpowiadał za znieważenie białostockich policjantów i naruszenie nietykalności cielesnej. Syn gwiazdora disco polo groził policjantom, wyzywał ich, opluł i ugryzł. Funkcjonariuszce groził, że ją zgwałci – wszystko nagrała kamera umieszczona w mundurze policyjnym.


Prokurator sam złożył wniosek o warunkowe umorzenie postępowanie wobec Daniela M. Białostocki sąd, jak pisał przed paroma miesiącami "Kurier Poranny", postanowił dać oskarżonemu szansę i zgodził się na warunkowe umorzenie postępowania. Wyznaczył jednak 28-latkowi dwuletni okres próby i nakazał zapłatę 3000 złotych na cel charytatywny. W ramach ugody policjantom oskarżony zapłacił zadośćuczynienie – po kilka tysięcy złotych.
Daniel M., syn gwiazdy disco-polo, został w grudniu zatrzymany przez policję.Fot. Facebook.com
Drugi wyrok wobec Daniela M. zapadł 2 stycznia przed sądem w wielkopolskim Turku. Za naruszenie miru domowego u swoich obecnych teściów oraz za posiadanie niewielkiej ilości marihuany syn gwiazdora został skazany na karę nieco ponad 3 tys. zł grzywny.

Żona go "wrobiła"
19-letnia żona Daniela M. jest w zaawansowanej ciąży. Po awanturze trafiła do szpitala, a jej rodzina wydała w tej sprawie oświadczenie. Dość nietypowy "komunikat" wydał też i Daniel M. Stwierdził, że żona "wrobiła go w ciążę".

Jeszcze niedawno Daniel M. gościł na antenie TVP. Jesienią w programie "Pytanie na Śniadanie" chwalił się tym, że będzie miał córkę i zdradził, jakie imię miałaby nosić wnuczka Zenka Martyniuka.

źródło: se.pl