"Jest Pan nam potrzebny". Bieniuk apeluje do Owsiaka, publikując zdjęcie swego malutkiego synka
Polacy nie chcą pogodzić się z odejściem Jurka Owsiaka ze stanowiska prezesa Fundacji WOŚP. Co chwilę w mediach społecznościowych czytamy o wspomnieniach i pozytywnych doświadczeniach, jakie wiążą się z Wielką Orkiestrą. Tym razem bardzo osobistym przemyśleniem podzielił się na Instagramie Jarosław Bieniuk.
Od poniedziałku 14 stycznia media społecznościowe pełne są słów wsparcia dla Jurka Owsiaka i wezwań, aby ten się nie poddawał i cofnął decyzję o rezygnacji z funkcji prezesa Fundacji WOŚP. Akcja pod hasłem "Murem za Owsiakiem" zatacza coraz szersze kręgi. Przyłączyły się już do niej m.in. Anja Rubik, Karolina Korwin Piotrowska, Maja Ostaszewska i Maffashion.
15 stycznia wsparcie dla Jerzego Owsiaka w bardzo osobistym poście wyraził również Jarosław Bieniuk. Sportowiec zdradził, że jego starszy syn po urodzeniu miał zapalenie płuc. Zamiast wrócić z rodzicami do domu, noworodek trafił do poznańskiej Kliniki Neonatologii, gdzie przez 2 tygodnie leczony był inkubatorze zakupionym przez WOŚP.
"Nigdy nie zapomnę, kiedy jako młodzi, przerażeni rodzice patrzyliśmy na małe serduszko przyklejone do boku aparatury, która ratowała życie naszemu dziecku. Obiecaliśmy sobie, że będziemy wspierać Pana i Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy do końca świata i jeden dzień dłużej" – napisał w emocjonującym poście Bieniuk.
Na koniec zaapelował do Jerzego Owsiaka o siłę, dodając: " Dlatego przyłączam, a właściwie to przyłączamy się razem z Anią, do apelu, aby się Pan nie poddawał! Jest Pan nam potrzebny!".
Czy apele i wsparcie obywateli mają szansę realnie wpłynąć na decyzję Jurka Owsiaka? Przypomnijmy, że 14 stycznia 2019, po ogłoszeniu informacji o tragicznej śmierci prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza, zaatakowanego podczas finału Wielkiej Orkiestry, Jerzy Owsiak zrezygnował ze stanowiska prezesa Fundacji WOŚP po ponad 25 latach.