"Myślałem, że przeczytam o korespondencji Prezesa z Putinem". Rozczarowanie Kukiza taśmami

Mateusz Marchwicki
O wiele bardziej spektakularnych treści po "taśmach Kaczyńskiego" spodziewał się Paweł Kukiz. Lider ruchu Kukiz'15 nie kryje rozczarowania. Polityk uważa, że wtorkowe rewelacje związane z taśmami Jarosława Kaczyńskiego to "totalny zawód".
Taśmy Kaczyńskiego to dla Pawła Kukiza raczej kapiszon. Fot. Franciszek Mazur/Agencja Gazeta
"Miał być 'wielki wstrząs na scenie politycznej', ujawnienie 'skandalu i sensacji', który na zawsze zmiecie PiS z politycznej sceny..." – tak zaczyna swój wpis Paweł Kukiz, który jest wyraźnie rozczarowany ujawnionymi przez "Gazetę Wyborczą" nagranymi rozmowami Jarosława Kaczyńskiego, jego kuzyna i austriackiego dewelopera.

"Myślałem, że przeczytam dziś co najmniej o jakiejś supertajnej, nocnej korespondencji między Prezesem a Putinem utrzymanej w klimacie moich piątkowych tweetów, nawet kupiłem "Wyborczą" i ... totalny zawód" – pisze Kukiz, nawiązując do wpisów w pamiętny piątek, który zawładnął Pawłem Kukizem i jego mediami społecznościowymi. Dalej lider ruchu Kukiz'15 wraca do powtarzanej jak mantrę kwestii finansowania partii politycznych w Polsce. Nie omieszkał też przypomnieć o postulatach swojego ruchu w tej sprawie, który nie korzysta z finansowania z budżetu państwa.