Polityk PiS nie wytrzymał po zbiórce na ECS. "To zaplecze PO, KOD, LGBT i SB!"
W PiS mają problem ze spokojnym komentowaniem sprawy finansowania ECS w Gdańsku. Widać to było już po reakcji wicepremiera Piotra Glińskiego, który uciekł ze studia RMF, gdy go o gdańskie centrum zapytano. Teraz nerwowość partii rządzącej pokazał pomorski radny PiS Karol Guzikiewicz.
"Europejskie Centrum Solidarności od początku istnienia stronniczo prowadziło swoją działalność, nie uwzględniając uwag NSZZ 'Solidarność' co do treści przedstawionych w stałej wystawie" – czytamy jednak w interpelacji, do której odsyła Guzikiewicz na Facebooku.
"Stoczniowcy Stoczni Gdańskiej z irytacją i zdziwieniem zwiedzają tę wystawę, która wymazuje i marginalizuje z historii znaczące osoby i ich dokonania w tym Andrzeja Gwiazdę, Krzysztofa Wyszkowskiego, Adama Borowskiego czy Annę Walentynowicz" – napisano dalej.
Wcześniej Karol Guzikiewicz "zasłynął" wielce kontrowersyjnym w trójmiejskim środowisku pomysłem powieszenia tablicy informacyjnej w Stoczni Gdańskiej, która obu braci Kaczyńskich nazywała "bohaterami strajku w 1988 roku".