Pracował dla Zbigniewa Ziobry, a w wolnych chwilach wieszał na szubienicy portret Boniego
Gdy grupa narodowców wieszała na szubienicach portrety polityków opozycji, pośród działaczy stał młody blondyn z portretem Michała Boniego. Okazuje się, że był to Jakub Kalus, pracujący wówczas w... Ministerstwie Sprawiedliwości. Do dziś nie postawiono żadnych zarzutów w tej sprawie.
Sebastian Kaleta, były rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości, podkreśla, że Kalus nigdy nie był pracownikiem tego resortu. "Jako asystent sędziego pracując w Sądzie Rejonowym w Gliwicach był przez krótko delegowany do MS i to tamten sąd cały czas był jego pracodawcą" – zwraca uwagę Kaleta na formalne aspekty zatrudnienia Kalusa.
W sprawie pikiety, podczas której wieszano na szubienicy portrety polityków opozycji, od ponad roku toczy się śledztwo. Nikomu jednak nie postawiono zarzutów, choć nie brak jest zeznań świadków tamtego wydarzenia i zdjęć. Policja i Straż Miejsca dysponuje także materiałami filmowymi.
źródło: "Gazeta Wyborcza"