Brudziński grozi rolnikom, którzy podpalili Warszawę. "Chuliganeria musi ponieść konsekwencje"

Paweł Kalisz
W środę protestujący rolnicy zablokowali plac Zawiszy, rozsypali jabłka i słomę, na jezdni położyli świńskie łby. Zapłonęły opony. Minister Brudziński zapowiedział surowe kary dla protestujących. – Jestem przekonany, że będą konkretne wnioski do sądu – stwierdził szef MSWiA.
Joachim Brudziński zapowiada surowe kary dla protestujących rolników, którzy w środę sparaliżowali ruch na placu Zawiszy w Warszawie. Fot. Marcin Stępień/Agencja Gazeta
– Z najwyższym szacunkiem podochodzę do rolników, ale w tym wypadku chuliganeria, która sprowadziła realne zagrożenie zdrowia i życia na placu Zawiszy, musi ponieść konsekwencje wynikającego z obowiązującego w Polsce prawa – powiedział Joachim Brudziński na antenie telewizji wPolsce.pl. Szef MSWiA odniósł się w ten sposób do protestu rolników, jaki miał miejsce w środę na pl. Zawiszy w Warszawie. Brudziński wyraził nadzieję, że policjanci szybko ustalą personalia protestujących rolników. – W tej konkretnej sprawie jestem przekonany, że będą konkretne wnioski do sądu. Będą wysokie mandaty – zapowiedział minister.


Przypomnijmy – w środę rolnicy z AGROunii zablokowali plac Zawiszy, rozsypali jabłka i słomę, na jezdni położyli świńskie łby. Protestujący domagali się między innymi interwencji na ryku trzody chlewnej i zwiększenia udziału polskich produktów w sieciach sklepów wielkopowierzchniowych. – Warszawiacy zostali odcięci od drogi, to symboliczne pokazanie rolników odciętych od rynków sprzedaży w Polsce. To przedsmak tego, co może wydarzyć się w najbliższych dniach – tłumaczył w Radiu ZET Michał Kołodziejczak, lider AGROunii. – Jeśli rząd nie będzie pracować na rzecz rolnictwa, to przetniemy Warszawę na pół – dodał Kołodziejczyk.

źródło: wpolsce.pl