Polacy oburzeni konferencją biskupów o pedofilii. "Nie było żadnego 'przepraszam'. Jakiś horror"
Paweł Kalisz
Złość i niedowierzanie z powodu arogancji przedstawicieli Kościoła – tak w skrócie można opisać reakcje Polaków, którzy śledzili konferencję Episkopatu poświęconą skali pedofilii w Kościele. Odhumanizowane komunikaty wstrząsnęły Polakami, którzy zauważyli, że ani razu nie padło słowo "przepraszam".
"Kwerenda, opracowanie statystyczne, procenty, przypadki, ankieta – jaki ten raport Episkopatu odhumanizowany" – zauważa na Twitterze dziennikarz Jacek Gądek. Podobnych głosów jest dużo więcej. "Pół godziny konwencji i na razie nie było żadnego przepraszam. Jakiś horror" – stwierdził politolog i były europoseł Marek Migalski.W czwartek podczas konferencji prasowej przedstawiciele Episkopatu przedstawili dokument nazwany raportem na temat przestępstw pedofilii, których dopuścili się księża i zakonnicy. W dokumencie wspomniano o 382 przypadkach pedofili będącymi ludźmi Kościoła i ich 625 ofiarach. Czy to pełne dane? Trudno w to uwierzyć, jeśli nie ujęto w statystykach na przykład księdza Henryka Jankowskiego. – Jeżeli chodzi o sprawę księdza Jankowskiego, to na dzień dzisiejszy nie mamy materii co do powołania komisji – stwierdził niedawno abp Sławoj Leszek Głódź. Na konferencji przedstawiono tylko te przypadki, które zostały dokładnie udokumentowane. "Jest coś bardzo niefajnego w tonie konferencji o molestowaniu przez księży. Procenty, dane, wykresy, a gdzie są ofiary i ich cierpienie?" – pytają Polacy. "Zamiast o ofiarach, słyszę o samotności księży. Katastrofa" – denerwuje się dziennikarka Marta Szostkiewicz. "Oglądam konferencje i zwyczajnie mi wstyd. Wiedzieć po co przychodzą dziennikarze i zamiast tego zafundować im słabe i nudne kazanie dodatkowo nieudolnie rozpisane na głosy.... Powiedzieć dramat to mało" – napisał na Facebooku ksiądz Kazimierz Sowa.