Krynicka broniła modlącego się do pomnika Kaczyńskiego. Szybko sprowadzono ją na ziemię

Adam Nowiński
Modlitwa w przestrzeni publicznej nie jest ani zła ani śmieszna. Problem pojawia się, gdy osoba modli się do pomnika byłego prezydenta, a nie do posągu świętego. Na to zwrócili uwagę komentujący fotografię mężczyzny, który modli się do pomnika Lecha Kaczyńskiego w Warszawie. W jego obronie stanęła posłanka Bernadetta Krynicka, ale jej tłumaczenie jest kompletnie nietrafione.
Posłanka Krynicka lubi często zajmować stronę w konfliktach natury moralnej. Często jednak tą złą. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Strasznie to słabe i obce naszej polskiej kulturze szydzić z modlącego się człowieka" – napisała na Twitterze Bernadetta Krynicka. Posłanka PiS odniosła się do zarzutów internautów, którzy komentowali zachowanie mężczyzny, który klęczał i modlił się do pomnika Lecha Kaczyńskiego w Warszawie.

Tyle że użytkownikom Twittera nie chodziło o samą czynność, jaką jest modlitwa, bo to nie jest nic złego, ani śmiesznego. Oni zwracali uwagę na to, do czego modli się starszy mężczyzna. To nie był pomnik Jezusa, czy jakiegoś świętego, a postać byłego prezydenta. Tłumaczenie posłanki Krynickiej skomentował między innymi Waldemar Kuczyński. Publicysta i były minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego także podkreślił, że "modlitwa do pomnika Lecha Kaczyńskiego to profanacja". Bernadetta Krynicka nie pozostała dłużna i skomentowała jego odpowiedź. Nie obyło się bez wycieczek personalnych dotyczących wychowania. Kuczyński bardzo szybko sprowadził na ziemię posłankę PiS i odwrócił jej tłumaczenie przeciwko niej. "Nie ma we wpisie szyderstwa, tylko stosunek do tego co robi ten człowiek. A dodam, że gdyby pani wpojono szacunek do innego człowieka, to nie byłaby pani w PiS, który z nienawiści do co najmniej połowy Polaków i wykluczania ich z polskości zrobił swą moralność i ewangelię" – napisał.


Przypomnijmy, że Bernadetta Krynicka lubi rozmawiać na Twitterze na tematy z pogranicza zasad moralnych i religii. To ona była jedną z największych przeciwniczek strajku opiekunów osób niepełnosprawnych w Sejmie.