Krynicka broniła modlącego się do pomnika Kaczyńskiego. Szybko sprowadzono ją na ziemię
Modlitwa w przestrzeni publicznej nie jest ani zła ani śmieszna. Problem pojawia się, gdy osoba modli się do pomnika byłego prezydenta, a nie do posągu świętego. Na to zwrócili uwagę komentujący fotografię mężczyzny, który modli się do pomnika Lecha Kaczyńskiego w Warszawie. W jego obronie stanęła posłanka Bernadetta Krynicka, ale jej tłumaczenie jest kompletnie nietrafione.
Tyle że użytkownikom Twittera nie chodziło o samą czynność, jaką jest modlitwa, bo to nie jest nic złego, ani śmiesznego. Oni zwracali uwagę na to, do czego modli się starszy mężczyzna. To nie był pomnik Jezusa, czy jakiegoś świętego, a postać byłego prezydenta.
Przypomnijmy, że Bernadetta Krynicka lubi rozmawiać na Twitterze na tematy z pogranicza zasad moralnych i religii. To ona była jedną z największych przeciwniczek strajku opiekunów osób niepełnosprawnych w Sejmie.