Rzecznik Dudy reaguje na artykuł o pierwszej damie i strajku nauczycieli. Krótki komentarz

Łukasz Grzegorczyk
Rzecznik prezydenta krótko i dosadnie skomentował doniesienia "Gazety Wyborczej" na temat pierwszej damy. Z informacji dziennika wynikało, że Agata Kornhauser-Duda podczas ostatniej wizyty w II LO w Krakowie miała skrytykować strajk nauczycieli i działania związkowców.
Błażej Spychalski odpowiada na artykuł "Gazety Wyborczej" o pierwszej damie. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Przecież to jakaś bzdura" – takimi słowami doniesienia "Gazety Wyborczej" skomentował dla portalu money.pl Błażej Spychalski, rzecznik prezydenta. To jego reakcja na artykuł dziennika o tym, że pierwsza dama przekonuje nauczycieli, iż strajk w oświacie nie ma sensu.

– Liczyliśmy, że pani prezydentowa wciąż żyje sprawami edukacji i co jak co, ale wynagrodzenia nauczycieli są jej znane. Liczyliśmy, że jakiś głos z jej strony padnie – powiedziała niedawno dziennikarce naTemat Katarzynie Zuchowicz prezes małopolskiego oddziału ZNP.

Z artykułu w "GW" wynikało, że Agata Kornhauser-Duda jest negatywnie nastawiona do strajku. – Próbowała nas przekonać, abyśmy nie przystępowali do protestu. Mówiła, że stanowisko rządu jest jasne. Nie ma pieniędzy na podwyżki w oświacie, więc strajk nie ma żadnego sensu. Dyskusji, która się wywiązała, przysłuchiwał się pan dyrektor. Agata Duda powiedziała nam, że ma misję jeżdżenia po szkołach i uspokajania gorącej atmosfery – powiedziała gazecie jedna z pracujących w szkole nauczycielek, która prosi o anonimowość.


Strajk nauczycieli nieunikniony?
Przypomnijmy: nauczyciele domagają się wzrostu wynagrodzenia zasadniczego o 1000 tys. zł. To ich główny postulat, od którego spełnienia uzależniają odstąpienie od strajku. W poniedziałek podano także wyniki referendum strajkowego.

Jak poinformował Sławomir Broniarz, do pozwu zbiorowego weszło ponad 85 proc. placówek edukacyjnych, a za strajkiem (ma rozpocząć się 8 kwietnia) w tych placówkach opowiedziało się 85-90 proc. pracowników.

źródło: Money.pl