Owsiak na policji. Szef WOŚP ma kłopoty z powodu jednego popularnego słowa
Kolejna wizyta Jurka Owsiaka na policji i znów z błahego powodu. Na szefa WOŚP-u doniósł jeden z internautów, a chodziło o użycia słowa "zajebiście". Teraz Owsiak pyta, czy służby powinny zajmować się takimi sprawami.
"Ja miałem na to [składanie zeznać – przyp.red.] czas, ale policjant poświęcił na to kilkadziesiąt minut, moim zdaniem, bardzo cennego czasu. Uważam, że policja ma naprawdę na głowie dużo, dużo, dużo poważniejsze sprawy. Tymczasem funkcjonariusz siedzi, spisuje zeznanie, wsłuchuje się w okoliczności zdarzenia" – napisał Owsiak.
Szef WOŚP zastanawiał się, czy nie da się tak zmienić przepisów, by prawo nie pozwalało służbom zajmować się tak błahymi sprawami. "Słowo 'zajebisty' jest słowem używanym często, także przeze mnie i używam go osobiście dla podkreślenia i wyrażenia stanu moich emocji. Chodzi o to, aby szybko, a także zrozumiale dla moich słuchaczy, te emocje opisać" – stwierdził szef WOŚP..
"Jestem jedyną osobą znaną publicznie, która takie 130 zeta wzięła na klatę i od tej pory bardzo, ale to bardzo gryzę się w język" – zapewnił Owsiak i dodał: "osoby publiczne potrafią tak bezkarnie tak 'pojechać' językiem, że mój występ na scenie rockowego festiwalu to istotnie kraina łagodności".
To z pewnością nie koniec kłopotów Jurka Owsiaka. Jak sam przyznaje, w kolejce czeka już na rozpatrzenie kolejny donos.