Polacy urządzili Mosbacher festiwal antysemityzmu. Rozwścieczyły ich życzenia z okazji żydowskiego święta
Po tym, co wydarzyło się w piątkowy wieczór, Polakom trudno będzie walczyć z reputacją narodu antysemickiego i ksenofobicznego. Potężny dowód na potwierdzenie złej sławy kraju nad Wisłą stanowi fala obelg, którą na Twitterze setki Polaków wylewają pod ostatnim wpisem ambasadorki USA w Polsce Georgette Mosbacher.
"Pani powinna w izraelskiej ambasadzie pracować..."
O wiele trudniej będzie w ten sposób wytłumaczyć to, co od piątkowego wieczoru dzieje się na Twitterze pod wpisem ambasadorki USA w Polsce Georgette Mosbacher. Wśród prawie tysiąca komentarzy, które Polacy zostawili pod jej tweetem dominują bowiem antysemickie i ksenofobiczne ataki lub zwyczajne obelgi.
Dlaczego przedstawicielce administracji Donalda Trumpa urządzono ten festiwal mowy nienawiści? Wszelkie hamulce puściły Polakom dlatego, że ambasadorka Mosbacher złożyła życzenia społeczności żydowskiej z okazji rozpoczynającego się w piątek święta Pesach. To najważniejsza uroczystość w kalendarzu judaizmu, podczas której wspomina się wyzwolenie Izraelitów z niewoli egipskiej.
"No nie to są jakieś jaja, ale nie pisanki... My Polacy obchodzimy mękę i śmierć Chrystusa. Chyba Pani ambasady pomyliła i powinna w izraelskiej pracować"; "A pani to komu te życzenia składa? Bo chyba nie Polakom?" – to wycinek z tych bardziej "dyplomatycznych" komentarzy.
Szybko pod życzeniami ambasadorki zaroiło się jednak od opinii, w których antysemityzm krył się pod powierzchowną ogładą. "Polacy życzą pani Wesołych Świat Wielkanocnych i dużo łaski od Zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa, którego na śmierć skazali Żydzi"; "Odrzucam, nie przyjmuję. Nie obchodzę talmudycznych wydarzeń"; "Szczęśliwi ci którzy się ich (Żydów - red.) pozbyli"; "Tego się w Polsce nie obchodzi!"; "A kogo obchodzą żydowskie święta" – czytamy.
Znaczna część pozostałych ataków jest po prostu wulgarna, nacechowana językiem rodem z nazistowskiej III Rzeszy i nie nadaje się do cytowania przez przyzwoitych ludzi.
Atakuje nie tylko margines
Kto próbowałby tłumaczyć Georgette Mosbacher, że to wszystko jedynie opinie marginesu, temu użycie takiego argumentu uniemożliwiło kilka osób z pierwszych stron gazet. Od wtrącenia swoich trzech groszy nie powstrzymały się m.in. posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz i działaczka Konfederacji Kaja Godek.