"Nadwrażliwa, histeryczna celebrytka". Przegrał proces z Dorotą Wellman i znowu ją obraża

Paweł Kalisz
Już raz Jacek Piekara został skazany wyrokiem sądu za obrażenie Doroty Wellman, ale sąd apelacyjny skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Może to właśnie sprawiło, że Piekara poczuł się bezkarny? W każdym razie pisarz kolejny raz zaatakował dziennikarkę, nazywając ją histeryczną celebrytką.
"Nadwrażliwa, histeryczna celebrytka". Jacek Piekara przegrał proces z Dorotą Wellman i znowu ją obraża. Fot. Albert Zawada/ Agencja Gazeta
– Moją sprawę z Dorotą Wellman należy traktować na dwóch płaszczyznach. Jedna to sprawa nadwrażliwej, histerycznej celebrytki, która poczuła się obrażona kpiącym tweetem – powiedział Jacek Piekara w wywiadzie dla TVP Info. Pisarz podkreślił, że Wellman "próbowała go skasować na 500 tysięcy złotych".

Pisarzowi chodziło o wyrok sądu, który orzekł, że Piekara zniesławił dziennikarkę w 2016 roku. Gdy w całej Polsce odbywały się Czarne Protesty, pisarz powiedział: "Do aborcji potrzebne jest zapłodnienie... Do zapłodnienia potrzebny jest seks... Dobrze wiedzieć, że Dorocie Wellman nie grozi aborcja!".


Sąd pierwszej instancji zaocznie wydał wyrok i nakazał Piekarze zapłacić pół miliona złotych odszkodowania. Sprawa trafiła do sądu apelacyjnego. Ten nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.

Piekara twierdzi, że jego sprawa to m.in. proces o granice wolności słowa. Pytanie, czy pisarz nie nazbyt swobodnie korzysta z tego prawa.
Jacek Piekara w dalszym ciągu obraża dziennikarkę Dorotę Wellman.Fot. Materiały prasowe/Fabryka Słów
Na początku tego roku Piekara powiedział o Wellman, że jest udającym inteligenta i kulturalnego człowieka, przylizanym i uładzonym prostakiem, który czuje się w prawie mentorsko pouczać innych, lecz reaguje wściekłością na to, co boli najbardziej: na kpinę.

I jakby tego było mało, dorzucił jeszcze: – Ot, wypucowana i wymalowana dziewka stajenna, która psim swędem trafiła na salony…

źródło: TVP Info