"Wyczyścili" willę prezydencką w Klarysewie. 7 osób usłyszało prokuratorskie zarzuty
Były wiceszef Kancelarii Prezydenta Bronisława Komorowskiego, a także 6 innych osób usłyszało w piątek zarzut przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków. Chodzi o opróżnienie willi prezydenckiej w Klarysewie ze sprzętów uznanych za zniszczone i zbędne. Zdaniem śledczych cześć z ponad 500 przedmiotów nadawała się do dalszego użytku.
W toku śledztwa prokuratorzy ustalili, że część usuniętego wyposażenia nadawała się do dalszego użytku, jednak wszystko zostało przeznaczone do utylizacji. Zarzut w tej sprawie usłyszał wiceszef kancelarii Bronisława Komorowskiego Dariusz M., a także sześciu innych pracowników kancelarii zasiadających w komisji do oceny przydatności zbędnych lub zużytych składników rzeczowych majątku ruchomego.
Tymczasem warto wspomnieć, że częściowo ogołocona willa "Promnik" to jedno z ulubionych miejsc wypoczynku Andrzeja Dudy. – To jest naprawdę uroczy, leśny teren, około 100 hektarów. Tu prezydent naprawdę może czuć się swobodnie, nikt go na pewno nie zobaczy. Na terenie ośrodka jest spore, piękne rozlewisko rzeki Promnik, wspaniałe meandry, stary las, są alejki, teren jest zagospodarowany – powiedział naTemat jeden z mieszkańców.
Willa jest wyposażona w lądowisko, halę z basenem rekreacyjnym, jacuzzi, salę fitness, siłownie z pełnym wyposażeniem, saunę czy kort tenisowy. "Promnik" powstał za czasów Piotra Jaroszewicza. Z willi korzystali wszyscy prezydenci, ale mieszkańcy Rudy Tarnowskiej wspominają, że najczęściej Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski.
źródło: RMF FM