"Mam nadzieję, że nie spoileruję". Tusk w Warszawie nawiązał do... "Gry o tron"

Łukasz Grzegorczyk
Donald Tusk lubi używać zaskakujących porównań, by pokazać procesy zachodzące w polityce. Podczas wykładu w Warszawie były premier nawiązał do "Gry o tron" i sam przyznał, że ogląda kultowy serial.
Donald Tusk podczas wykładu w Warszawie nawiązał do serialu "Gra o tron". Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
– Polityka jest konkurencją, ale nie może być walką na śmierć i życie – przestrzegał Donald Tusk w Warszawie. Po tych słowach odwołał się do… świata seriali.

– To nie może być tak jak to pole bitwy na Winterfell, przyznaję się bez bicia, oglądam "Grę o Tron", nie wiem, czy to będzie spoiler, ale jedno wiem na pewno: jeśli nie znajdziemy sposobu na ograniczenie agresji w Polsce, to może się skończyć konfrontacją, jak w "Grze o Tron" z Królem Nocy – przekonywał były premier.

W swoim przemówieniu szef Rady Europejskiej zaznaczył, że nie ma w głowie konkretnego polityka, który miałby być wspomnianym Królem Nocy.


Donald Tusk wygłosił w Warszawie wykład w Auditorium Maximum na zaproszenie magazynu Liberté! w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja. W jego trakcie, choć mówił o tym słynnym wydarzeniu, wielokrotnie czynił krytyczne aluzje do sposobu uprawiania polityki przez Prawo i Sprawiedliwość.

Już początek wystąpienia byłego premiera okazał się zaskakujący. Mogłoby się wydawać, że rozpocznie od powitania lidera Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny, ale polityk postanowił ułożyć kolejność po swojemu.