Prawicowy "autorytet" w TVP zaatakował Tuska. Padły słowa takie, że nadają się na proces

Tomasz Ławnicki
"Antypolski dywersant" – to jedno z najłagodniejszych określeń, jakie padło na antenie TVP Info z ust Krzysztofa Wyszkowskiego na temat Donalda Tuska. Dawny opozycjonista z czasów PRL, dziś członek kolegium IPN, w programie "Studio Polska" Magdaleny Ogórek i Jacka Łęskiego komentował wystąpienie szefa Rady Europejskiej z 3 maja.
Krzysztof Wyszkowski w TVP o Donaldzie Tusku: agent niemieckich służb. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Wykład Donalda Tuska wygłoszony w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja na prawicy wywołał wręcz wściekłość. "Wiadomości" TVP przekroczyły wszelkie normy, ilustrując materiał o wystąpieniu byłego premiera zdjęciami z udziałem Hitlera i Stalina.

Temat wciąż nie schodzi z ekranu narodowego nadawcy. W sobotni wieczór o Donaldzie Tusku dyskutowano w programie "Studio Polska". Jako ekspert wystąpił Krzysztof Wyszkowski, znany ostatnio głównie z procesów sądowych z Lechem Wałęsą. W kierunku Tuska rzucił takim oskarżeniem, że bez wątpienia nadaje się to na proces.


– Donald Tusk jest Wałęsą bis. Jest - podobnie jak Wałęsa - agentem, ale niemieckich służb, wysforowanym na wybitnego polityka. To zawodowy oszust – mówił Wyszkowski, przy aprobującym milczeniu Ogórek i Łęskiego. Żadne z nich nie zapytało rozmówcy, czy ma dowody, na to, co mówi. A Wyszkowski brnął: "To człowiek, który zrobił karierę za pieniądze SB i BND". Dowodził przy tym, że Tusk nie będzie kandydować na prezydenta, bo jego rola - jako rzekomego agenta - ogranicza się wyłącznie do "niszczenia polskiego życia politycznego".

Krzysztof Wyszkowski jest bardzo częstym gościem Telewizji Polskiej. Uchodzi za autorytet prawicy. Nie przeszkodził mu w tym wizerunku wyskok sprzed roku, gdy zamieszczał zdjęcia z wizyty w filharmonii w Manchesterze. Wówczas najbardziej zafascynowała go nie muzyka, lecz "odcisk stanika i prześwit w kroczu" dyrygentki.
Fot. Twitter.com / Krzysztof Wyszkowski