Małgorzata Rozenek-Majdan obrzydziła internautów fotką z psem. Wtedy do akcji wkroczył jej mąż

Bartosz Godziński
"Perfekcyjna" wywołała spore zamieszanie swoimi zdjęciami z psiakiem. Buziak, który podarowała szczeniakowi, rozczulił wielu fanów. Pojawiły się tez głosy krytyki, która uznała, że to niehigieniczne. Wtedy na białym koniu wjechał Radosław Majdan.
Małgorzata Rozenek-Majdan zniesmaczyła internautów zdjęciem, na którym całuje swojego pieska Fot. instagram.com/m_rozenek / instagram.com/r_majdan
Czułe powitanie po dłuższej nieobecności pomiędzy Małgorzatą Rozenek-Majdan a ich nowym "dzieckiem" - buldogiem Georgem, zdobyło serca internautów. "Nie ma jak w domu" – podpisała swoje zdjęcia na Instagramie Gonia. Wiele osób było zauroczynowych zdjęciami, ale znalazli się i hejterzy, którzy skrytykowali celebrytkę. Poczuli się zniesmaczeni.

"Gosia jak ty się potem całujesz z mężem? To jest ohydne, brak mi słów", "Rzygać mi się chce. Całować psa? A co na to twój Radosław?" – czytamy w komentarzach. Na ostatni odpowiedział na to mąż Radosław. Nie przebierał w słowach. "Ja też całuje nasze psy, więc rzygaj do woli" – wyznał były piłkarz. Na swoim Instagramie też zresztą wrzucił zdjęcie z pieskami.
Wielu internautów również stanęło w obronie polskiej "power couple" i takiej formy wyrażania miłości do pupilków.


"Tylko ktoś, kto nie miał nigdy zwierząt, czy to psów, czy kotów, jest w stanie pomyśleć i napisać coś takiego.. To członkowie rodziny, którzy po kilkudniowej nieobecności są stęsknione, szczęśliwe i potrzebują czułości, przytulania, całowania. Rozumiem doskonale i kocham to, jaką tworzycie rodzinę. I dla siebie i dla zwierzaków" – napisała jedna z internautek.

Dodajmy, że Radosław często niczym lew staje po stronie swojej ukochanej. Odpowie internautom, gdy skrytykują jej książkę albo styl życia. Takie zachowanie imponuje osobom śledzących ich profile.