"Wolę, żeby wszystko było okej". Zenon Martyniuk mówił o pojednaniu w rodzinie
Daniel Martyniuk miał swój awanturniczy etap, jednak - jak zapewnia jego sławny tato - takie zachowanie syna to już przeszłość. – Tam były jakieś drobne zawirowania, ale teraz urodziła się wnuczka – mamy przepiękną Laurkę, jak nazywamy Laurę – tłumaczy Zenon Martyniuk.
– Przeżywam takie rzeczy, bo staram się, żeby wszystko było poukładane. Ja wolę, żeby wszystko w mojej rodzinie, i teraz w rodzinie Daniela, było okej – mówił gwiazdor Akcentu. – Ale już jest wszystko pięknie, elegancko. Wszystko się poukładało. Tam były jakieś drobne zawirowania, ale teraz urodziła się wnuczka – mamy przepiękną Laurkę, jak nazywamy Laurę. Mam nadzieję, że odtąd wszystko, już zawsze, będzie super – dodał Martyniuk.
W Wielkanoc w kościele pw. św. Michała Apostoła w Russocicach odbył się chrzest trzymiesięcznej Laury, córki Daniela i Eweliny. Później rodzina udała się do restauracji w Turku. – Zenek nieraz naciskał na syna, ale ten był zbyt dumny, aby zrobić ten krok. Uważał się za pokrzywdzonego tym, że matka żony blokuje jego kontakty z dzieckiem. W końcu jednak poszedł po rozum do głowy – mówił znajomy Martyniuków.
Źródło: Pudelek