"Ich honorowe obywatelstwo to policzek dla ofiar". Radna Warszawy chce odebrania honorów Głódziowi i Hoserowi

Kamil Rakosza
Zdaniem Agaty Diduszko-Zyglewskiej arcybiskupi Henryk Hoser i Sławoj Leszek Głódź nie zasługują na miano honorowych warszawiaków. Radna chce przekonać innych członków Rady Miasta do pomysłu odebrania tytułów skompromitowanych – według niej – hierarchów.
Agata Diduszko-Zyglewska chce przekonać innych radnych z Warszawy do odebrania arcybiskupom Głodziowi i Hoserowi honorowego obywatelstwa Warszawy. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
"Głódź i Hoser jako honorowi obywatele Warszawy to policzek dla ofiar duchownych. Obaj powinni już składać sążniste wyjaśnienia w prokuraturze. Mam nadzieję, że inni radni i radne nie będą mieli co do tego wątpliwości" – pisze radna.

W swoim poście na Facebooku, Agata Diduszko-Zyglewska szeroko opisała powody, dla których kościelni hierarchowie powinni stracić honorowe obywatelstwo Warszawy.

"Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź to jeden z bohaterów filmu 'Tylko nie mów nikomu' Marka i Tomasza Sekielskiego, który nawet po ujawnieniu strasznych faktów dot. przestępstw księdza Jankowskiego bronił go publicznie w czasie mszy z udziałem Lecha Wałęsy, a także odprawił huczny pogrzeb kapelanowi Wałęsy księdzu Franciszkowi Cybuli, który przyznał się do wielokrotnego gwałcenia dwunastolatka w konfrontacji ze swoją ofiarą, ale nie czuł skruchy" – opisuje Głódzia radna m.st. Warszawy. Wobec abp Henryka Hosera radna również wysuwa zarzuty milczenia. Hoser miał milczeć na temat ludobójstwa w Rwandzie, gdzie arcybiskup był wysłannikiem apostolskim w latach 1994-1996.


Hierarcha "wsławił się" także kryciem księdza Grzegorza K., który został skazany w styczniu 2014 w II instancji na rok więzienia w zawieszeniu na 4 lata za dopuszczenie się "innych czynności seksualnych" wobec 11-letniego chłopca w latach 2001 i 2002, gdy był proboszczem w Otwocku Wielkim.