"Też bym tak zrobiła". Ochojska staje w obronie europosłów, którzy nie podali ręki Morawieckiemu

Aneta Olender
Janina Ochojska zrobiłaby to samo. To samo, czyli także nie podałaby ręki premierowi Mateuszowi Morawieckiemu podczas odbierania zaświadczeń przez nowych europosłów, tak jak zrobili to niektórzy politycy PO.
Ochojska też nie podałaby ręki Morawieckiemu. Fot. Twitter / @JaninaOchojska
"Niestety, nie mogłam być, jestem nadal w szpitalu. Po chemii padły mi wyniki. Ale też bym tak zrobiła" – czytamy we wpisie Ochojskiej na Twitterze. Tym samym wyraziła solidarność z Bartoszem Arłukowiczem, Danutą Huebner i Różą Thun, którzy nie uścisnęli dłoni premiera. Podali ją tylko sędziemu PKW, który wręczał zaświadczenia. Po tym jak wpis założycielki PAH spotkał się z krytyką, postanowiła ona jeszcze raz skomentować sprawę. "Nie czuję się "wybrańcem", nie wyważam się ponad innych, szanuję cudze poglądy. Ale chyba mam prawo wybierać ludzi, którym chcę podać rękę" – dodała. "Zasłużyłam sobie na Państwa negatywne opinie. Nie czuję się 'wybrańcem', nie wyważam się ponad innych, szanuję cudze poglądy. Ale chyba mam prawo wybierać ludzi, którym chce podać rękę. Nie robiłabym tego ostentacyjnie. Kule mi to ułatwiają. Przepraszam, że Państwa zbulwersowałam" - dodała Ochojska w kolejnym wpisie.


Wobec zachowania nowych europosłów obojętny nie pozostał także prof. Ryszard Legutko z PiS. – Jak widać nie są dobrze wychowani. (…) Chamstwo jest charakterystyczną cechą tej grupy politycznej – stwierdził.