Niby oceniają ciuchy z AliExpress, ale naprawdę bawią się w modeli. Ta grupa na FB może zdziwić
Dekolt, biceps, długie nogi i zalotne spojrzenie w kamerę. Niektórzy użytkownicy grupy AliExpress Polska ochoczo recenzują ubrania kupione w chińskim sklepie internetowym, ale tak naprawdę to tylko pic na wodę. W rzeczywistości reklamują siebie. I to działa – tutaj można stać się "modelką". Jednak z zostaniem "modelem" jest już znacznie gorzej.
Lubimy też oszczędzać. Jeśli możemy wybrać i kupić wymarzoną bluzkę albo za duże, albo za małe pieniądze, to chyba oczywiste, że skusimy się na tę drugą opcję. Nic dziwi, więc popularność AliExpress – internetowego sklepu, w którym znajdziemy absolutnie wszystko (serio, nawet najdziwniejsze rzeczy) za grosze. Przesyłka trwa całe tygodnie i miesiące, bo paczka idzie z Chin? Nieważne! Ważne jest tylko to, że kupiliśmy skarpety w lamy za 3,50.
Fot. Facebook / Screen z AliExpress Polska
W telegraficznym skrócie: jeśli czegoś szukasz, tutaj pomogą ci to znaleźć, a jeśli chcesz napisać recenzję zakupionego przedmiotu, to tutaj przyjmą ją z otwartymi ramionami. A tych ramion jest naprawdę dużo – grupa AliExpress Polska (jest zamknięta) ma już ponad pół miliona członków.
Jednak grupa AliExpress na Facebooku jest nie tylko niezastąpiona, jeśli chodzi o porady dla zakupowiczów na chińskim portalu. To też idealne miejsce do społecznej obserwacji. Bo tutaj, jak na dłoni widać dwie rzeczy: jak bardzo jesteśmy spragnieni popularności, podziwu i akceptacji oraz jak olbrzymie są podwójne standardy w kwestii oceniania wyglądu kobiet i mężczyzn.
Fot. Facebook / Screen z AliExpress Polska
Na grupie AliExpress Polska prym wiodą recenzje ubrań. AliExpress jest bowiem tym dla współczesnych Polaków spragnionych taniej mody, czym dla "starych ludzi" był warszawski Stadion Dziesięciolecia. Ubrania idą więc z Chin nad Wisłę w hurtowych ilościach. Ale czy warto kupić crop top za 11 zł? Niby na AliExpress są recenzje pod każdym produktem, ale Polacy są nieufni i wolą "swoich". I jak w dym walą na grupę AliExpress Polska.
Problem jest tylko taki, że większość recenzji to recenzje tylko z nazwy. To tak naprawdę pokaz samouwielbienia i pretekst, żeby pokazać swoje atrakcyjne zdjęcie. Bo rzadziej polega to już na cyknięciu sobie fotki marnej jakości w lustrze, a częściej na zrobieniu estetycznej fotografii na białej ścianie albo wręcz całej stylizowanej sesji. Czyli na chwilę stajesz się modelem, reklamując legginsy z Chin.
FOT. Facebook / Screen z Facebooka
Fot. Facebook / Screen z AliExpress Polska
Facebook / Screen z AliExpress Polska
Fot. Facebook / Screen z AliExpress Polska
Jednak większość ludzi łapie przynętę. Pod przykuwającymi uwagę zdjęciami są setki komentarzy. Jakich?
Dominująca większość, to pochwała wyglądu modelki. "Wow, ale Ty masz nogi!", "Boska kobitka!", "Masz piękny biust" – tych jest dużo, szczególnie od kobiet dla kobiet. Wbrew temu co się mówi – że kobiety nawzajem się hejtują – w internecie tego za bardzo nie widać. Nikt tak nie skomplementuje kobiety, jak druga kobieta, co widać na AliExpress Polska. To prawdziwy ocean słodyczy i miłość. Pewność siebie wzrasta maksymalnie.
Fot. Facebook / Screen z AliExpress Polska
Fot. Facebook / Screen z AliExpress Polska
Jednak to, co jest tutaj najbardziej zadziwiające to komentarze na tematu wyglądu – balansują one bowiem na cienkiej granicy między przyzwoitością a uprzedmiatawianiem. Oczywiście nie zadziwia to, że takie są – to oczywiste. Zadziwia to, że przodują w nich... kobiety.
Fot. Facebook / Screen z AliExpress Polska
Jednak tacy delikwenci zwykle zostają doprowadzeni do porządku przez inne kobiety i otrzymują falę rozgniewanych lub płaczących reakcji. Członkinie grupy AliExpress Polska nie pozwalają sobie na takie traktowanie wobec innych kobiet, co jest i fajne, i pokazuje, że kobieca solidarność istnieje.
Fot. Facebook / Screen z AliExpress Polska
Fot. Facebook / Screen z Aliexpress Polska
Fot. Facebook / Screen z AliExpress Polska
A sami mężczyźni zaczynają wyśmiewać delikwenta, który stał się nagle obiektem pożądania – przecież to nie wypada, po co się chwali swoim ciałem, laluś. Zupełnie przy tym zapominają, że właśnie w ten sposób komentują atrakcyjne zdjęcia kobiet. Wtedy "chwalenie się ciałem" jakoś im nie przeszkadza.
Fot. Facebook / Screen z AliExpress Polska
Pomijając fakt, że bardzo nie tak jest już sam fakt, że ludzie tak łakną akceptacji i podziwu, że szukają jej na grupie oceniającej produkty za gorsze z Chin.