Coraz więcej wiemy o mężczyźnie podejrzanym o zabójstwo Kristiny. "To był spokojny chłopak"

Ola Gersz
Zabójstwo małej Kristiny z Mrowin wstrząsnęło całą Polską. Do mediów dociera coraz więcej informacji o mężczyźnie, który przyznał się do morderstwa dziecka. Spotykał się on z matką dziewczynki, Kristinę traktował jako przeszkodę.
Zatrzymany w sprawie zabójstwa 10-latki przyznał sie do winy Fot. screen z nagrania dolnośląskiej policji
10-letnia Kristina ze wsi Mrowiny zaginęła w czwartek 13 czerwca ok. godz. 13. Wcześniej skończyła lekcje w szkole i miała udać się do pobliskiego Żarowa na lekcję śpiewu, jednak nie wróciła do domu. Po długich poszukiwaniach ciało Kristiny zostało znalezione w lesie przez kobietę spacerującą z psem.

W niedzielę zatrzymano mężczyznę podejrzanego o zabójstwo dziecka. Mężczyzna był przesłuchiwany w świdnickiej prokuraturze późnej nocy. Przed gmachem prokuratury zgromadził się wzburzony kilkusetosobowy tłum. Zatrzymany przyznał się do winy, usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Nieoficjalnie, do gwałtu na dziewczynce nie doszło.


Więcej faktów na temat zabójcy Kristiny ujawniła teraz "Gazeta Wrocławska". To mieszkaniec Wrocławia Jakub A., 22-latek studiował w Dolnośląskiej Szkole Wyższej. Zatrzymano go w niedzielę poza domem, wcześniej przeszukano jego mieszkanie i samochód. – Tyle co mogę powiedzieć to, że spokojny chłopak. Nic o nim nie wiem – mówił jeden z sąsiadów mężczyzny.

Nieoficjalnie mówi się, że Jakub A. był zakochany w matce Kristiny. Jak pisze "Gazeta Wrocławska", kobieta półtora roku temu wróciła do Polski z Irlandii, gdzie mieszkała kilka lat. Tam związała się z obywatelem Czech, miała z nim troje dzieci. W Polsce chciała zostać na stałe, budowała tu dom. Ponoć nie odwzajemniała uczuć mężczyzny, który był zazdrosny o Kristinę.

– On się spotykał z matką tej dziewczynki, ale nie żyli razem. Dopiero zaczynali się spotykać. Córka mu przeszkadzała – powiedziała, cytowana przez "Gazetę Wrocławską, osoba związana ze śledztwem.

źródło: "Gazeta Wrocławska"