PiS sprawdza wyborców tam, gdzie większe szanse na wygraną ma opozycja. Strategia na Senat
Politycy Prawa i Sprawiedliwości dawno już zapomnieli o świętowaniu zwycięstwa w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Teraz wykorzystują wszystkie siły i możliwości, aby sukces powtórzyć podczas jesiennych wyborów. Mają już nawet strategię, aby wygrać Senat.
– Mamy dokładne analizy demograficzne i politycznie. Szczegółów nie ujawnię, bo konkurencja nie śpi – wyjaśnia w rozmowie z Gazetą Wyborczą strategię PiS jeden z polityków partii rządzącej. Rozmówcy GW podkreślają, że PiS intensywnie przygląda się elektoratowi zwłaszcza w tych regionach, gdzie większe szanse ma opozycja.
Po poprzednich wyborach PiS w Senacie miał 61 swoich przedstawicieli, a PO 34. Partia rządząca nie chce oddać Senatu, dlatego nie lekceważy tych zapowiedzi.
– Wtedy mieliśmy poparcie na poziomie 37 proc. Dziś mamy znacznie wyższe, co oznacza, że spokojnie możemy liczyć na więcej mandatów, ale na pewno nie powiem, że lekceważymy działania opozycji – zapewnia senator PiS.
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski ma za zadanie dowiedzenie się, którzy dotychczasowi senatorowie będą chcieli walczyć o głosy wyborców podczas jesiennych wyborów i czy nie zapomnieli o tej walce po sukcesie w wyborach do PE. Senatorowie mają także zdecydować, czy interesuje ich Sejm. – To będą dla nas najważniejsze wybory, bez Senatu jednak można rządzić – podkreśla rozmówca GW.
Źródło: Gazeta Wyborcza